Jak wygląda wystawa dla niewidomych? Tak odbierają sztukę
Niewidomi nie mają możliwości podziwiania sztuk wizualnych, a na pewno nie w konwencjonalny sposób. Muzeum w Utrecht postanowiło jednak zorganizować wystawę kierowaną bezpośrednio do tej grupy ludzi. Zobacz, jak umożliwiono im postrzeganie sztuki.
Artysta Jasper Udink ten Cate połączył siły z Jeroenem Prinsem, by móc pokazać swoją sztukę osobom niewidomym. Oczywiście nie było to możliwe wzrokowo, więc obaj twórcy skoncentrowali się na sensoryce.
Zdjęcia z Centraal Museum w holenderskim Utrecht pokazują ekspozycję o nazwie The Blind Spot (ang. Ślepy punkt). Każdy z obrazów Jaspera Udinka został zestawiony z przedstawieniem go na potrzeby osób niewidomych. Po lewej stronie możemy zobaczyć obraz takim, jaki jest, a po prawej instalację na wzór sensorycznej transkrypcji dzieła.
Specyficzne konstrukcje nie opierają się jedynie na dotyku, ale również na zapachu. Obraz po lewej stronie umożliwi odczucie jego faktury, by niewidomy mógł ją odczuć i sobie wyobrazić, natomiast instalacje po prawej są modelem obrazu z odpowiednim umiejscowieniem przedmiotów połączonych z zapachem. W ten sposób odwiedzający mogą doświadczyć dzieł – taka wielozmysłowa stymulacja mózgu jest zdecydowanie bogatsza niż tylko patrzenie.
To świetny sposób na dotarcie ze sztuką nie tylko do osób niewidomych. Ta forma wystawy mogłaby sprawdzić się w przypadku fotografii – spotęgowanie wrażeń wizualnych pobudzeniem innych zmysłów pozwoliłoby wejść na znacznie wyższy poziom połączenia i odczuwania danego dzieła. Takie wystawy z resztą już powstały, lecz nie są aż tak popularne.
Przykładem multisensoryki w fotografii jest dawna ekspozycja cyklu o lesie Aokigahara autorstwa Tomasza Lazara. Artysta zaplanował wystawę tak, że zdjęcia były otoczone odpowiednim światłem i przedmiotami – każde było zaprezentowane na bazie scenki przypominającej las, a całości dopełniał zapach ściółki leśnej.