Jak wyglądałyby miasta, gdyby natura przejęła nad nimi kontrolę? Kolaże Charliego Davoli
Połączenie dwóch światów: nowoczesnego miasta i dzikiej przyrody zaowocowało abstrakcyjnymi kolażami. Charlie Davoli tworzy obrazy, które mogą zaistnieć tylko w wyobraźni.
Urodzony w Singapurze, Charlie Davoli w wieku sześciu lat przeniósł się na inny kontynent, do małego miasteczka we Włoszech. Dorastanie w dwóch tak odmiennych od siebie kulturach wpłynęło na postrzeganie świata przez artystę. Tworzy obrazy, na których zderzają się ze sobą dwie skrajne rzeczywistości.
Pomysł na projekt zrodził się w trakcie podróży, kiedy Davoli miał okazję robić zdjęcia w wielu rozwiniętych miastach. Podczas fotografowania tych miejskich dżungli zaczął wyobrażać sobie, jakby to było, gdyby nagle kontrolę w nich przejęła natura. Każdy kolaż jest złożony z dwóch zdjęć, których autorem jest Davoli.
Z jednej strony mamy miasta, w których wszystko dzieje się szybko i nie ma czasu na refleksję. Z drugiej naturę, która podąża własnym nurtem, często niwecząc działania człowieka. Seria przedstawia obojętność i zrezygnowanie człowieka, który nie reaguje, nawet kiedy problem znajduje się tuż przed jego oczami.
Charlie Davoli zestawił ze sobą stadion w Chicago z krajobrazem Alp w Szwajcarii. Połączył zdjęcia schodów metra w Monachium z rzeką płynącą w Parku Angielskim w tym samym mieście. W jego interpretacji plac przed Luwrem mógłby być ogromną łąką, a w mediolańskim metrze wyrastałaby trawa. Projekt daje do myślenia: czy połączenie światów natury i ludzkiej działalności jest jeszcze w ogóle możliwe?