Jak zbudować nakładkę zmiękczającą na flesz

Jeśli zawsze chciałeś(-aś) robić zdjęcia w nocy, albo w ciemności, ale zniechęcały Cię efekty związane z lampą błyskową, mamy dla Ciebie rozwiązanie. Jak wiadomo, używanie lampy błyskowej z małej odległości powoduje z jednej strony wypalenie twarzy (która wygląda jakby się nienaturalnie świeciła), a z drugiej wypłaszczenie całej sceny (tło zazwyczaj jest pozbawione kolorów). Jednym ze sposobów, aby tego uniknąć jest wykorzystanie nakładki zmiękczającej na flesz.

Jak zbudować nakładkę zmiękczającą na flesz
Maciej Kuś

22.10.2008 | aktual.: 02.08.2022 10:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podpowiemy Wam jak łatwo można sobie taką nakładkę zrobić w przeciągu paru sekund.

Podpowiemy Wam jak łatwo można sobie taką nakładkę zrobić w przeciągu paru sekund.

Nakładka zmiękczająca powoduje, że światło które "wychodzi" z lampy błyskowej rozchodzi się we wszystkie strony, więc nie powoduje tak mocnych przepaleń na pierwszym planie, twarze są matowe i nie widać nigdzie charakterystycznego punktowego wypalenia. Tak naprawdę to tzw. dyfuzor (czyli nasza nakładka) nie musi być czymś super profesjonalnym i drogim. Przedstawiamy dwa przykłady:

Nakładka z pudełka po papierosach

To chyba najbardziej niecodzienne rozwiązanie. Okazuje się, że srebrna folia, która jest w środku doskonale nadaje się do zmiękczania światła. Wystarczy ją tylko wyjąć z pudełka i odwrócić lśniącą stroną do wewnątrz i włożyć z powrotem do pudełka. Tak skonstruowany dyfuzor nakładamy na wystawiony flesz naszej lustrzanki i gotowe! Opis całej procedury wraz ze zdjęciami na stronie Instructables.

Nakładka z pudełka po filmie

Inna możliwość to zrobienie nakładki z plastykowego pudełka po filmie. Jeśli jeszcze gdzieś znajdziesz takie opakowanie po kliszy w swoim domu... W każdym razie wystarczy zmierzyć szerokość lampy błyskowej, wyciąć nożykiem otwór odpowiedniej wielkości w pudełku i nałożyć na filtr. Voila!

Druga rozwiązanie jest nawet lepsze, bo bardziej trwałe i łatwe do szybkiej dekonstrukcji. Dokładny opis techniki znajdziecie na Photojojo.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)