Jaki pan, taki kram – fotograf i jego pies odtwarzają zamiennie swoje role
Panuje przekonanie, ze zwierzęta przejmują ludzkie zachowania – zwłaszcza psy. Fotograf, Mik Milman, wziął je sobie bardzo mocno do serca i stworzył zabawny projekt, w którym przedstawia psa w sytuacjach, w których sam się znalazł.
Mik Milman zajmuje się fotografią okolicznościową oraz kreatywnymi portretami. Dla podkreślenia swojej drugiej cechy postanowił pokazać, co potrafi stworzyć ze swoim najlepszym przyjacielem – psem Brixtonem. Powiedzenie „Jaki pan, taki kram” znajduje odzwierciedlenie w projekcie: Mik and Brix Doing Things.
Jak się dowiadujemy – seria o „robieniu rzeczy” ma swój początek w czymś bardzo przykrym. Mik wyznaje, że po tym, jak został sam w pustym mieszkaniu, po tym, jak jego druga połówka powiedziała mu: „Pa, pa”, postanowił robić zdjęcia, by nadać całemu miejscu nowego wyrazu.
Wszystkie sceny powstały bez ingerencji Photoshopa – fotograf po prostu bawił się czystą formą, stylizując psa oraz aranżując różne sytuacje. Mik mówi, że jego i Brixa łączy niezwykła wieź, do tego stopnia, że uważa psa za odzwierciedlenie siebie w psim ciele.
Realizowanie cyklu wciąż trwa, ponieważ Mik odczuwa potrzebę tworzenia każdego dnia. Sprzyja to również nawiązywaniu więzi z psiakiem, który jest niesamowicie zadowolony z tego, że jego pan poświęca mu więcej czasu.