Jakub Szymański o sesji zdjęciowej: „Zdjęcie to tylko efekt uboczny”
Czarno-białe zdjęcia Szymańskiego bardzo często są na granicy portretu i fotografii mody. Jego twórczość jest znana ze względu na jej klasyczny charakter i interesujące, atrakcyjne przedstawienie tematu.
24.12.2016 | aktual.: 24.12.2016 12:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jakub Szymański mieszka od wielu lat w Warszawie i zajmuje się fotografią portretową i modową od roku 2012. Zanim jednak odnalazł się w czarno-białych zdjęciach kobiet, zajmował się fotografowaniem pociągów, pokrytych graffiti. Z czasem te zdjęcia przestały mu wystarczać i postanowił pójść o krok dalej i oddać w swoich zdjęciach hołd takim mistrzom, jak Richard Avedon oraz Helmut Newton, którzy nie bali się kontrowersji dotyczących fotografowania w plenerze.
Fotograf uznaje sztukę obrazowania za coś więcej niż tylko samo zrobienie zdjęć. Liczy się dla niego spotkanie z modelką, rozmowa, jak mówi: „Fotografia to spotkanie, to emocje, to kawa, to whisky czy papierosy – tak naprawdę to wszystko, co wokół, a najmniej samo zdjęcie”. Świadczy to o dojrzałym podejściu artysty do tematu i wiedzy na temat procesu twórczego, którego zwieńczeniem jest stworzenie obrazu.
- Zdjęcie to tylko efekt uboczny - mówi Szymański. Kwestiami, które go inspirują i są najważniejsze w jego twórczości, są kobiety, miejskie otoczenie, pochmurne niebo i krótki dzień. Stwierdzenie fotografa, że „w tym mieście może przepływać rzeka”, jest nawiązaniem do motywu panta rhei, czyli "wszystko płynie". Jakub nie zapomina o tym, że to on ustala bieg metaforycznej rzeki i tylko od tego zależy, jak potoczy się sesja i jaki będzie efekt końcowy.
Dla artysty piękno fotografii polega na możliwości kreowania własnej rzeczywistości – kłamania, a zarazem mówienia prawdy. Właśnie dzięki temu, fotograf zaczął odbywać liczne podróże – do Stanów Zjednoczonych, Czarnogóry oraz Serbii, gdzie tworzył swoje obrazy.
Zapytany o to, dlaczego fotografuje w czarnobieli, Szymański odpowiada, że według niego kolory rozpraszają odbiorcę i odwracają uwagę od ważniejszych rzeczy, które chce zawrzeć na zdjęciach. Do fotografowania wykorzystuje on sprzęt marki Nikon, korpusy Nikon F3, Nikon F5 oraz Nikon D3s z obiektywami z przedziału ogniskowych 85 mm – 200 mm.
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.