Janek Żdżarski – ze środka Państwa Środka [inspiracje]

Powiedzieć o Chinach, że są fascynujące czy niejednoznaczne, to banał. Lepiej zobaczyć, jak na fotografiach Janka Żdżarskiego wygląda kalejdoskop codzienności w tym kraju.

Janek Żdżarski – ze środka Państwa Środka [inspiracje]
Olga Drenda

06.11.2012 | aktual.: 26.07.2022 20:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

[solr id="fotoblogia-pl-60428" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2051,jana-romanova-opowiada-o-wspolczesnej-rosji-inspiracje" _mphoto="jana-romanova-untitled-6-8668573.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2324[/block]

Legendarny reporter Tiziano Terzani, który przez wiele lat mieszkał w Chinach, nie rozstawał się nigdy ze swoją Leicą, ponieważ – jak pisał - „fotografia była koniecznością”. Świat wokół niego zmieniał się tak szybko, że ślad historii, widziany jeszcze przed chwilą, mógł zniknąć w mgnieniu oka – a do zobaczenia i zapisania było tak wiele. „To było jak otwieranie sarkofagu w egipskim grobowcu. Przez chwilę widzisz mumię, potem powietrze zamienia ją w proch i zostaje tylko złoty pył”, pisał Terzani.

[solr id="fotoblogia-pl-60696" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2034,tomasz-niewiadomski-i-melancholia-rzeczy-inspiracje" _mphoto="gh3hhs12035slantlcd12-jp-d54fca7.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2325[/block]

Polski dziennikarz i fotograf, Janek Żdżarski, od 2001 roku przygląda się Chinom i próbuje uchwycić dynamikę tego nieustannie zmieniającego się kraju; w 2006 zamieszkał tam na stałe. Jak sam pisze o sobie, nigdy nie rozważał nawet innego zawodu niż dziennikarstwo, które jest tradycją w jego rodzinie. Dziś współpracuje m.in. z magazynami "Stern" czy "The Daily Telegraph", jest też jedynym korespondentem polskiej TV w Azji.

[solr id="fotoblogia-pl-58823" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2135,andrei-liankevich-bialorus-jakiej-nie-znamy-inspiracje" _mphoto="andrei-liankievich-58823-29f4f0c.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2326[/block]

Jest tu pompa oficjalnego wizerunku i ceremoniał władzy, ale też pośpiech i bałagan zwykłego życia. Jest miasto i wieś: miejska młodzież, której styl życia jest nie do odróżnienia od europejskiego, i gigantyczny plac budowy, w który chińską prowincję zmienia ekspansywna gospodarka kraju. Pomiędzy wierszami widzimy też osobiste zdjęcia z życia rodzinnego autora. To migawki z codzienności Europejczyków w Chinach, próby znalezienia swojego miejsca, zrozumienia; te fragmenty dodają jeszcze jedną perspektywę do i tak interesującej przecież całości.

Fotografiom towarzyszy pisany komentarz – relacje Janka z Państwa Środka, wyjaśniające specyfikę zjawisk społecznych i politycznych tego kraju. Chiny (jak i w ogóle polityka międzynarodowa, niestety) nie zajmują zbyt wiele miejsca w naszych popularnych mediach, ale na szczęście dla zainteresowanych są też blogi.

Wywiad z Jankiem Żdżarskim w "The Beijinger" można przeczytać tutaj.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
Komentarze (0)