Japońskie kamery wykryją przestępców, zanim ci popełnią zbrodnię. Technologia zapiera dech w piersi

Kamery w Japonii zostaną wyposażone w system wykrywania nietypowych zachowań.
Kamery w Japonii zostaną wyposażone w system wykrywania nietypowych zachowań.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski

24.07.2023 13:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na pewno sporo z was oglądało lub czytało "Raport mniejszości". W tym opowiadaniu przyszłych przestępców zapowiadało trzech jasnowidzów. Okazuje się, że ta wizja nie jest daleka od tego, co już teraz jest dostępne w Japonii. Specjalnie przystosowany monitoring pozwala na wykrycie przestępców jeszcze zanim dopuszczą się zbrodni.

Po to, by lepiej zrozumieć japoński system, warto przypomnieć sobie "Raport mniejszości". W tym opowiadaniu była specjalna komórka policji zwana "Agencją Prewencji" lub "Przedstępstwem", która odpowiadała za wykrywanie niemal pewnego zagrożenia. System oczywiście nie był doskonały i oznaczył lidera oddziału policji jako "przedstępcę". Tytuł powieści wziął się właśnie od raportu na temat niedociągnięć systemu, opartego na jasnowidzeniu.

W przypadku Japonii i nowego monitoringu nie chodzi o korzystanie z usług jasnowidzów. Tę rolę pełni sztuczna inteligencja, której zadaniem jest analizowanie zachowania różnych osób, szukając w ten sposób wzorców, które mogą świadczyć o zamiarze popełnienia przestępstwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamery są wyposażone w algorytmy AI, które mają pomóc chronić osoby publiczne w Kraju Kwitnącej Wiśni. Nowa technologia jest bezpośrednim pokłosiem zamachu na ministra Japonii Shinzo Abe z 8 lipca 2022 r. Polityk zmarł w wyniku postrzału przez zabójcę. Kolejny premier Japonii Fumio Kishida miał więcej szczęścia. Próbę zamachu na mężczyznę udaremniły służby specjalne.

Technologia korzystająca z maszynowego uczenia opiera się na wykrywaniu nietypowych ruchów dla ludzi w sferze publicznej. Wystarczy, że ktoś będzie się gwałtownie rozglądał, a system go namierzy i oznaczy, jako osobę potencjalnie niebezpieczną. Kamery skoncentrują się na pojedynczych "przedstępcach", ponieważ w zatłoczonych miastach Japonii, to najczęściej występujący schemat popełniania zbrodni.

Mimo tego, że kamery będą śledziły potencjalnie niebezpiecznych ludzi, nie będą one wyposażone w system rozpoznawania twarzy. Przynajmniej takie jest oficjalne stanowisko japońskiej policji. Zapewne wprowadzenie identyfikacji obywateli na podstawie monitoringu miejskiego nie byłoby trudne w razie potrzeby.

Nowa technologia ma trafić do testów polowych jeszcze przed marcem 2024 r. Policja będzie sprawdzała trafność systemu, a gdy ta będzie na wysokim poziomie, władze rozważą wprowadzenie kamer w kraju.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii