Jeffrey Moustache używa drona jako latającego statywu oświetleniowego
06.05.2016 09:04, aktual.: 06.05.2016 12:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszyscy już widzieliśmy zjawiskowe ujęcia z perspektywy lotu ptaka, które silnie zyskały na popularności od czasów, kiedy pojawiły się drony. Widzieliśmy również malowanie światłem, a nawet używanie drona jako wabika na ryby. Jeffrey Moustache używa go jednak jako latającego statywu do lampy błyskowej.
Fotograficzną pasją Jeffa Moustache'a jest od 2003 roku fotografowanie ruchu i akcji. Z czasem zmieniały się techniki, które wykorzystywał oraz jego podejście do tematu, ale ogólne założenia zostawały takie same.
Moustache zajmuje się lataniem dronami od 2013 roku. 2 lata później zaczął eksperymentować z montowaniem do nich różnego rodzaju systemów oświetlenia. W związku ze wzrostem popularności dronów, Jeffrey chciał pokazać, że można je bez problemu wykorzystać w bardziej kreatywny sposób niż tylko malownicze ujęcia z perspektywy lotu ptaka. Jego głównym założeniem było podniesienie poprzeczki w dziedzinie zaawansowanego oświetlania obiektu przez umiejscowienie światła tam, gdzie nie ma fizycznej możliwości zamontowania go.
Pierwszym podejściem do tematu oświetlania z powietrza było sfotografowanie sceny nad oceanem. Ten eksperyment sprawił, że fotograf uwierzył w siebie i w sens stosowanej techniki. Jeff uważa, że latające oświetlenie jest krokiem w ewolucji kreatywnej fotografii.
Problemy, z którymi spotykał się Jeffrey podczas swoich prób dotyczyły wiatru, nieudanych startów maszyny, problemów z odbiornikami radiowymi i komunikacją z dronem, wielu pokrywających się częstotliwości radiowych i zaburzeń sygnału. Oczywiście nie obyło się bez utraty łączności z dronem i kilku twardych lądowań.
Przeważnie fotografowane przez Jeffa obiekty się poruszają, więc woli sterować dronem ręcznie, zamiast programować jego ruchu i pozycji. Dzięki temu ma o prostu większą kontrolę nad planowaniem i kierunkowaniem światła. Oczywiście jest to dość trudne, zważając na to, że również jakoś trzeba zrobić zdjęcie.
Charakterystycznym dla zdjęć Moustache'a jest to, że dron przeważnie jest w kadrze. Wygląda wtedy jak księżyc w pełni, co nie odwraca uwagi od samego motywu obrazu.
Fotograf wciąż pracuje nad rozwojem projektu. Obecnie jego marzeniem jest wykorzystanie kilku dronów jednocześnie i oświetlenie sceny z wielu stron, by nadać jej filmową plastykę. Więcej zdjęć możecie znaleźć na jego stronie internetowej.
Zdjęcia wykorzystane za zgoda autora.