Jego zdjęcia to wrota do nowych wymiarów. Poznajcie twórczość Jvdasa Berry
Fotografia mody jest uznawana przez wielu za zwykłą fotografię użytkową, lecz wielu twórców wynosi ją na wyżyny sztuki. Helmut Newton czy Richard Avedon wierzyli, że nie chodzi tylko o prezentację produktu, ale o przekaz. Jvdas Berra idzie w ślady tych artystów, prezentując niesamowite obrazy.
28.07.2017 | aktual.: 29.07.2017 12:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Każdego dnia przeglądamy setki, tysiące obrazów. Większość z nich nie przykuwa naszej uwagi i bardzo szybko o nich zapominamy. Jest tak nie tylko w przypadku scrollowania postów na Instagramie, ale również podczas oglądania zdjęć na branżowych portalach. Z drugiej strony pojawia się wielu twórców, którzy wyłamują się na tle nijakich obrazków. Przykładem artysty, na którego warto zwrócić uwagę, jest Jvdas Berra.
Ten fotograf to młody talent pochodzący z Ameryki Południowej, który w swoich dziełach przełamuje wszelkie paradygmaty i stereotypy. Jego twórczość balansuje na granicy fotografii komercyjnej i artystycznej, czerpiąc z obu dziedzin to, co najlepsze. Piękne modelki, cudowne stroje i kreacje twórcze nie z tego świata - to znaki rozpoznawcze tego artysty.
Przeglądając portfolio Jvdasa Berry zwróciłem uwagę na emocje, które próbuje przekazać – czy jest to smutek, szczęście czy wprowadzenie pewnej dozy tajemniczości. Jak mówi o swoich pracach sam artysta: ”Moje zdjęcia pochodzą ze snów i koszmarów, które nawiedzają mnie każdej nocy”. Faktycznie można odczuć tę zależność w jego dziełach.
W ciągu 5-letniej przygody z fotografią, na koncie Jvdasa znalazły się publikacje w światowej klasy magazynach jak: "Vogue", "Elle", "Glamour" czy "Marie Claire". Świadczy to nie tylko o talencie, ale również o zaangażowaniu artysty w to, co tworzy. Według telewizji E! Entertainment jest on na czwartej pozycji wśród 10 najlepszych fotografów w Ameryce Południowej, wśród takich nazwisk jak Mario Testino oraz Mariano Vivanco.
Więcej zdjęć znajdziecie na stronie internetowej fotografa.