Jesteś amatorem? Dostaniesz tylko 20%

Jeżeli jesteś amatorem, a ktoś bezprawnie wykorzysta twoje zdjęcia możesz liczyć na trzykrotność 20 % kwoty wyliczonej na podstawie cennika Związku Artystów Fotografików Polskich dotyczących sprzedaży zdjęć. Sprawę opisał Asik na internetowej grupie dyskusyjnej pl.rec.foto.

Kepifil

16.02.2008 | aktual.: 02.08.2022 11:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pewne stowarzyszenie ukradło z mojej prywatnej strony WWW zdjęcia, które następnie umieściło na swojej stronie WWW. Po wykryciu tego faktu zwróciłem się do stowarzyszenia o zaprzestanie publikacji zdjęć i zapłatę wyliczona wg cennika ZPAF. Stowarzyszenie usunęło stronę, ale zapłacić nie chciało. W związku z tym skierowałem sprawę do sadu. Po wielu perypetiach, koniec końców sprawę wygrałem...

[u]Pewne stowarzyszenie ukradło z mojej prywatnej strony WWW zdjęcia, które następnie umieściło na swojej stronie WWW. Po wykryciu tego faktu zwróciłem się do stowarzyszenia o zaprzestanie publikacji zdjęć i zapłatę wyliczona wg cennika ZPAF. Stowarzyszenie usunęło stronę, ale zapłacić nie chciało. W związku z tym skierowałem sprawę do sadu. Po wielu perypetiach, koniec końców sprawę wygrałem...[/u]

  1. Sąd uznał, ze zostały złamane moje prawa autorskie.
  1. Sąd uznał, ze stało się to w sposób zawiniony, toteż uzasadnionym było pomnożenie wyliczonej kwoty x3.

... choć tak na prawdę przegrałem:

  1. Sąd uznał, ze, ponieważ nie jestem zawodowym fotografem i nie sprzedałem nigdy żadnego zdjęcia, to nie należy mi się kwota której się domagałem (minimalne stawki określone przez ZPAF w cenniku, za wykorzystanie zdjęć do materiałów reklamowych), a tylko ich 20%.

Będę składał od wyroku apelacje, gdyż w takim kształcie wyszło na to, ze dopłaciłem (i to całkiem sporo) do całego interesu. W związku z tym chciałbym prosić o pomoc, informacje, wskazówki... cokolwiek, co mogłoby mi pomoc w apelacji. Na złożenie apelacji mam tylko 7 dni, czas jest wiec tu dla mnie bardzo istotny.

Z góry dziękuje za pomoc. Serdecznie pozdrawiam.

PS: O pomoc zwróciłem się także do ZPAF i pl.soc.prawo, ale zależy mi na

jak największej ilości opinii i sugestii.

Co ciekawe Asik, z powodu, że sąd zasadził 20% kwoty z pozwu, to wg. wyroku musi stronie pozwanej zwrócić 80 % kosztów jakie poniosła w związku z rozprawą sądową. Najgorsze jest to, że te 80% kosztów przewyższa kwotę odszkodowania. Jako, że wyrok już zapadł pozwolę sobie na jego skomentowanie. Po pierwsze jeśli Asik udowodnił, że ktoś złamał prawo to z jakiej racji ma pokryć 80% kosztów postępowania sądowego? Obciążanie człowieka dodatkowymi kosztami za to, że upomina się o ochronę swoich praw jest co najmniej niesprawiedliwe. Po drugie dlaczego w przypadku kradzieży rozróżnia się ludzi na amatorów i zawodowców? Czy jeśli ktoś ukradłby wam auto, a wy nie jesteście kierowcami rajdowymi, taksówkarzami czy kierowcami zawodowymi oznacza to, że macie dostać mniejsze odszkodowanie? Mówiąc jeszcze prościej sprawa wygląda tak, jakbyście poszedł do marketu i na hali zjedli batoniki za powiedzmy 10zł (wg. cennika 1zł /sztukę), po czym ochrona was przyłapała, market podał do sądu, po czym sąd zasądził 2zł na rzecz marketu. A wy co o tym sądzicie?

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)