Jesteś fotografem i lecisz do USA? Musisz podać swojego Flickra i Instagram
Wizy to zmora współczesności. Wszyscy wiedzą, że rząd USA lubi dokładnie przejrzeć kto i w jakim celu chce wejść na teren państwa. Nowością jest to, że we wniosku wizowym jesteście zobowiązani do podania swoich kont społecznościowych, w tym Flickra.
07.06.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Polsce otrzymanie wizy, czyli zezwolenia wejścia na teren USA, jest dość czasochłonne. Trzeba jeździć, odbywać rozmowy, opłacać wiele spraw. Nowością jest to, że jeśli aplikujecie o wizę przez internet, rząd Stanów Zjednoczonych wymaga od was podania pseudonimów w mediach społecznościowych, w tym Instagrama oraz Flickra.
Te działania są następstwem zeszłorocznej polityki rozszerzenia kontroli imigrantów oraz turystów z polecenia prezydenta Donalda Trumpa. Około 15 milionów osób, które co roku ubiegają się o wizę zostanie ”prześwietlonych”. Odstępstwem będą jedynie niektórzy dyplomaci i funkcjonariusze państwowi.
Wśród wymienionych w formularzu portali można znaleźć wiele popularnych platform: Facebook, Instagram, Google+, Linkedin, nieistniejący MySpace, Pinterest, Reddit, Tumblr, Twitter, Vine czy YouTube. Jeśli chcecie, możecie podać również nazwy swoich kont na portalach, których nie ma na liście, ale nie jest to obowiązkowe.