Johnny Tang sklonował siebie na pomysłowych zdjęciach, wykonanych techniką tradycyjną

Johnny Tang sklonował siebie na pomysłowych zdjęciach, wykonanych techniką tradycyjną

Johnny Tang sklonował siebie na pomysłowych zdjęciach, wykonanych techniką tradycyjną
Źródło zdjęć: © © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)
Marcin Watemborski
28.12.2016 12:01, aktualizacja: 28.12.2016 18:18

Większość z młodych ludzi robi selfie zawsze, gdziekolwiek jest. Przez zakopanie tych zdjęć na Instagramie albo w odmętach Facebooka, zapominamy o nich bardzo szybko. Niektóre fotki mają wyrażać emocje, inne chwalić się spotkanymi osobami lub pokazać miejsce, w którym jesteśmy. Johnny Tang wykorzystuje autoportret do wyrażania swojej kreatywności i nieźle mu to wychodzi.

Johnny Tang to fotograf mieszkający na Brooklynie. Jego specjalnością jest fotografia artystyczna, a zwłaszcza sztuka autoportretu. Wynosi on tę sztukę na zupełnie nowy poziom kreatywności. Jego selfie nie zapomnicie przez długi czas, zwłaszcza dzięki temu, że jego twarz pojawia się na jednym zdjęciu kilkanaście razy. Wszystko to za sprawą tradycyjnego aparatu oraz niesamowitego pomysłu.

Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)

Fotograf wyjaśnia na stronie internetowej swojego projektu „World of One” ideę przedsięwzięcia – „chodzi o zwykłe, szare miejsca, które zmuszają nas do refleksji nad samym sobą”. Głównym celem realizacji pomysłu jest chęć zmotywowania odbiorcy do poznania siebie, stanięcia twarzą w twarz ze swoimi emocjami oraz spojrzenie na siebie z innej perspektywy.

Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)

Artystę inspirują głównie azjatyckie tradycje oraz filozofia zachodu. Dzięki temu jest on w stanie pokazać swoje korzenie z obu stron – azjatyckiej oraz amerykańskiej, które świetnie podkreślają dualizm jego osobowości. Wykorzystanie aparatu tradycyjnego z kolorowym negatywem jest celowym zabiegiem, który przywołuje Johnny'emu na myśl jego dzieciństwo.

Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)
  • Chcę, by dzieło, które tworzę, docierało do widza na wielu płaszczyznach. Nie chcę, żeby był to tylko ładny obrazek. Chcę, by zdjęcie było prowokacyjne lub budziło inne emocje. Chcę, by moja praca żyła. - wyznaje Tang.
Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)

Jeśli chodzi o samo tworzenie każdego z dzieł – Johnny łączy fotografię tradycyjną z technikami cyfrowymi. Czasem, by mieć pewność, że uchwycił to, co chciał, musi naświetlić aż 5 rolek filmu. Każde klapnięcie lustra wyzwala jego asystent, by Tang mógł się skoncentrować na swojej ekspresji twórczej.

Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)

Po wywołaniu i zeskanowaniu filmów Johnny wrzuca pliki do Lightroomu, gdzie wprowadza wszelkie korekcje. Następnym krokiem jest połączenie wielu obrazów w jeden, co sprowadza się do godzin postprodukcji.

Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)

Gdy fotograf twierdzi, że dzieło jest gotowe, gdy końcowy efekt wygląda możliwie jak najbardziej prawdziwie. Trzeba przyznać, że jego zdjęcia naprawdę są bardzo silne w wyrazie, a niektóre z nich na długo zapadają w pamięć.

Obraz
© © Johnny Tang / [www.johnnytangphoto.com](http://www.johnnytangphoto.com/)

Więcej zdjęć możecie zobaczyć na stronie internetowej fotografa.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)