Kamera wzięła łysinę sędziego za piłkę. Całkiem dobrze ją śledziła
Wielu producentów sprzętu fotograficznego chwali się rozwiązaniami zaawansowanego śledzenia obiektów w autofokusie. W przypadku kamer tracking dotyczy też obiektów, za którymi ma podążać urządzenie. Nie zawsze jednak działa ono idealnie, o czym świadczy to nagranie z meczu piłkarskiego.
06.11.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:40
Mecz między drużynami Inverness oraz AYR United został rozegrany na stadionie Caledonian w Szkocji. Do transmisji zostały wykorzystane zaawansowane kamery telewizyjne, których zadaniem było śledzić ruch piłki w dynamicznych ujęciach, jednak coś poszło nie tak. Na murawie był obiekty, który do złudzenia przypominał piłę – była to łysa głowa sędziego!
Doskonale widać to na ujęciach z 3-minutowego filmu, na których kamera zamiast koncentrować się na centrum akcji, przerzuca się na sędziego i pięknie eksponuje go w centrum kadru. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji, która nie jest tak inteligentna, jak mogłoby się wydawać.
Oprócz chwilowych incydentów z sędzią, reszta transmisji przebiegła bez problemów. Za rozwiązania kamer telewizyjnych SI odpowiadała firma Pixellot.