Kometę C/2022 E3 (ZTF) już widać! Zobaczcie pierwsze zdjęcia

Kometę C/2022 E3 (ZTF) już można dostrzec na niebie.
Kometę C/2022 E3 (ZTF) już można dostrzec na niebie.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miguel Claro
Marcin Watemborski

24.01.2023 10:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Miguel Claro wykorzystał zmodyfikowany aparat, by fotografować piękno kosmosu. Jedno z jego ostatnich zdjęć pokazuje kometę C/2022 E3 (ZTF (ZTF) w przepiękny sposób. Doskonale wykorzystał okazję, która prędko się nie powtórzy.

"Zielona kometa" jak nazywana jest kometa C/2022 E3 (ZTF) to nie lada gratka dla astrofotografów. Każdy miłośnik kosmosu wypatruje jej z niecierpliwością. Najbliżej Ziemi znajdzie się 2 lutego 2023 roku. Jej blask wyniesie ok. 5-6 magnitudo, czyli prawdopodobnie będzie można zobaczyć ją na nocnym niebie gołym okiem.

Astrofotografowie już teraz wypatrują C/2022 E3 (ZTF) i próbują zrobić jej spektakularne zdjęcia. Udało się to Miguelowi Claro. Wykorzystał do tego zmodyfikowaną lustrzankę cyfrową Nikon D850 podłączonego do teleskopu Takahashi FSQ106 ED w Obserwatorium Ciemnego Nieba Alqueva w Portugalii. Aparat był przystosowany do rejestrowania fal H-alfa. Po przelocie koło Ziemi 2 lutego 2023 r. kometa wróci w nasze okolice dopiero za około 50 tys. lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na zdjęciach Claro widać uszkodzony ogon komety, który daje charakterystyczny zielony ślad. Fotograf mówi, że wygląda na nieodwracalnie zniszczony, lecz tego nigdy nie wiadomo, ponieważ ogony komet mogą zmieniać się z godziny na godzinę, a wpływa na nie mnóstwo czynników. Po to, by ująć piękny widok, Miguel musiał rejestrować każde ze zdjęć przez 200 sekund. Łącznie zrobił 14 kadrów przy wykorzystaniu specjalnego oprogramowania.

Zrobienie wspaniałych fotografii nie było łatwe. Kometa była wówczas oddalona od Ziemi o ok. 79 mln km. Co ciekawe, kometa C/2022 E3 (ZTF) już teraz jest widoczna gołym okiem z naszej planety. Wypatrujcie nocą zielonego punktu. Kolejna taka szansa dopiero za 50 tys. lat.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii