Spór o zdjęcie do loga Nike zakończony. Fotograf przegrał w sądzie
Logo "Jumpmana" jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków towarowych w branży sportowej. Od 2015 roku toczy się spór o prawa autorskie pomiędzy fotografem a firmą Nike. Sąd Najwyższy wydał właśnie, który nie jest korzystny dla fotografa.
Spór pomiędzy fotografem Jacobusem Rentmeesterem, a firmą Nike rozpoczął się w 2015 roku, kiedy fotograf pozwał producenta obuwia i odzieży sportowej o naruszenie praw autorskich. Sprawa dotyczy logo Jordan Brand, które powstało w 1984 roku.
Jordan okazał się strzałem w dziesiątkę
Kiedy w latach osiemdziesiątych sprzedaż Nike zaczęła spadać, aby ratować swoją pozycje na rynku, firma podpisała kontrakt z Michaelem Jordanem - żywą legendą koszykówki. W kolejnych latach buty sygnowane nazwiskiem sportowca zyskały ogromną popularność.
Logo "Jumpmana" oparte zostało na fotografii wykonanej na potrzeby magazynu "LIFE", jeszcze przed podpisaniem kontraktu z koszykarzem. Po raz pierwszy pojawiło się na trzeciej wersji butów Air Jordans i zastąpiło logo "Wings". Szybko stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków sportowych na świecie.
Jak doszło do tego, że Rentmeester sfotografował Jordana?
Jacobus Rentmeester w młodości był wioślarzem z osiągnięciami. W 1959 roku zdobył brązowy medal podczas mistrzostw Europy. Poza sportem zawsze interesował się fotografią, dlatego kiedy skończył karierę wioślarską i przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, zdjęcia stały się jego sposobem na życie. W 1965 roku wybił się swoim reportażem z zamieszek w dzielnicy Watts. To wtedy zaczęła się jego współpraca z magazynem "LIFE". Nagroda World Press Photo i kolejne sukcesy zapewniły mu stałą współpracę z wieloma magazynami.
Kiedy w 1984 roku amerykańscy koszykarze szykowali się do igrzysk olimpijskich w Los Angeles, magazyn "LIFE" zlecił Rentmeesterowi sfotografowanie Michaela Jordana, który był wtedy gwiazdą drużyny Uniwersytetu Karoliny Północnej. Wtedy powstało zdjęcie, o które toczy się spór. Jordan w pozie baletowej nazywanej z francuskiego "grand jete", zawieszony w powietrzu, tuż przed wsadem do kosza. Nie liczył się fakt, że nie była to naturalna poza koszykarza - liczył się efekt. Ciekawostką jest, że na zdjęciu koszykarz ma na sobie buty New Balance.
Zdjęcie Rentmeestera zainteresowało Nike
Firma Nike zainteresowała się zdjęciem na tyle, że zapłaciła fotografowi 150 dolarów za wykorzystanie ujęć z sesji z Jordanem. Później na konto fotografa trafiło sto razy więcej (15 tysięcy dolarów) za prawo do korzystania z obrazu przez kolejne 2 lata. Zdjęcie pojawiało się na billboardach i plakatach reklamowych.
Firma zleciła innemu fotografowi wykonanie podobnej fotografii. Tym razem jednak koszykarz miał na sobie buty Nike, a w tle pojawiła się panorama Chicago. Firma twierdzi, że do stworzenia logo Jumpmana wykorzystano właśnie tę fotografię.
Sąd odrzucił pozew fotografa
W 2015 roku fotograf złożył sprawę do sądu, a ten odrzucił pozew i uznał, że nie doszło do naruszenia praw autorskich. Pełnomocnicy Rentmeestera złożyli apelację do Sądu Najwyższego i sprawa ciągnęła się aż do teraz. Pod koniec lutego sąd wydał werdykt i podtrzymał postanowienie z 2015 roku. Zdjęcie fotografa zatrudnionego przez Nike uznano jedynie za zainspirowane fotografią Rentmeestera. Kluczowe w decyzji sądu było stwierdzenie, że poza baletowa, w jakiej wystąpił koszykarz, nie może być chroniona prawami autorskimi.
Swoją drogą Nike zatrudniając fotografa do odtworzenia zdjęcia wykonanego przez Rentmeestera wyraźnie chciało na tym zaoszczędzić - zwróćcie uwagę na to, jak zostało wykonane to zdjęcie i na cienie, które nie powinny się pojawić. Czyżby Jordan leżał na podłodze w pozycji jak najbardziej zbliżonej do oryginalnego zdjęcia?