Japonia w obiektywie Damiana Milczarka
Japonia fascynuje Damiana Milczarka od wielu lat. W dzieciństwie zatracał się w takich produkcjach, jak: Totoro, Final Fantasy czy Metal Gear Solid. Jego marzeniem było odwiedzenie tego fascynującego zakątka ziemi, co w końcu uczynił. Dzisiaj dzieli się z nami swoim materiałem z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Mimo mijających lat, zauroczenie Japonią i kulturą Azji nie mijało, było wręcz przeciwnie. Damian Milczarek z dnia na dzień czuł coraz większą potrzebę podróży i przekonania się na własnej skórze, jak wygląda wymarzone miejsce. Coraz częściej sięgał po dzieła Daido Moriyama, Tatsuo Suzuki oraz Hiroji Kubota. Kilka ostatnich tygodni zaowocowało ciekawym materiałem.
W ciągu swojej podróży, Milczarek odwiedził Tokio, Kioto oraz Osakę. Podczas tego nie wypuszczał aparatu z ręki. Różnorodność ulic Japonii jest fascynująca – oczywista i zaskakująca jednocześnie. Każde z miejsc jest pełne kontrastów – z jednej strony życie gna do przodu, po to, by za chwilę, tuż za automatem z napojami beztrosko odpoczywał pracownik pobliskiej fabryki, jawnie zamroczony alkoholem.
Osaka nigdy nie zasypia. W biznesowej dzielnicy ludzie pędzą na złamanie karku, by wspinać się po kolejnych szczebelkach kariery, a chwilę później trafiamy do dzielnicy Dotonbori, która pełna jest kolorowych, krzykliwych neonów. Mimo tego biegu, miejsca przesycone są całym spektrum emocji, co sprawia, że to idealne środowisko dla fotografa ulicznego. Ludzie natomiast przyjmują maski znudzonych i zmęczonych życiem. Ich twarze są pozbawione wyrazu.
Damian Milczarek zwraca uwagę na powszechnie panującą samotność, która jest znanym problemem w Japonii. Depresja jest tematem tabu, lecz często poruszanym w opracowaniach dotyczących tego zakątka Azji. Wiele materiałów fotograficznych pokazuje je ją aż nazbyt oczywiście: jednostka, pęd, pijaństwo, smutek.
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora.