Krótki test: Panasonic Lumix LS85

Krótki test: Panasonic Lumix LS85

Krótki test: Panasonic Lumix LS85
Mateusz Gołąb
17.01.2010 14:03, aktualizacja: 02.08.2022 09:30

Panasonic Lumix LS85 to wg informacji jakie posiadam, jeden z najlepiej sprzedających się modeli kompaktów tej firmy w Polsce. Rozwiązanie może wydawać się proste - jest on równocześnie najtańszym w ofercie i można go kupić w cenie od 450 zł. Ale czy niska cena ma być jedynym powodem jego popularności?

Obraz

Wszystkie przyciski są na swoim miejscu, a że nie jest ich dużo, to nie było problemów z ergonomicznym rozmieszczeniem. Wszystkie funkcje działają zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, więc jeśli miało się już jakiś aparat fotograficzny w ręku, z obsługą nie ma problemu. A jeśli ktoś jeszcze nie miał żadnego, to i tak niestety pozostaje przeczytanie instrukcji. Dla wszystkich początkujących ratunkiem w wielu sytuacjach będzie przycisk iA umieszczony w górnej części aparatu i włączający "pełną inteligencję" aparatu - w tym trybie nie trzeba się martwić zupełnie niczym.

Panasonic Lumix LS85 można powiedzieć, że daje radę. Prócz tego, że jest prostym w obsłudze aparatem, to ma kilka ciekawych funkcji, które mogą czasami się przydać. Oto kilka z nich.

Ekstra Zoom Optyczny. Standardowe 4x (33-132 mm) zmieniają się w ekstra 6,4x (co daje maksymalną ogniskową 211 mm). Jedyny minus tej sytuacji jest taki, że rozdzielczość spada do 3 megapiskeli, bo wykorzystywana jest jedynie centralna część matrycy.

Zdjęcia seryjne. Tutaj jest kilka kombinacji ale w skrajnych przypadkach możecie uzyskać prędkość robienia zdjęć na poziomie 3 kl./s przy pełnej rozdzielczości oraz nawet 4,5 kl./s przy zmniejszonej rozdzielczości do 3 czy 2 megapikseli. Wszystkie opcje spisane są w tej tabeli:

Obraz

Zasilanie. W aparacie tego typu, czyli amatorskim i wakacyjnym to bardzo dobre rozwiązanie - zwykłe "paluszki" AA. Można używać baterii alkalicznych (ok. 270 zdjęć) lub akumulatorków Ni-MH gdzie w ekstremalnych przypadkach otrzymacie do 550 zdjęć. W praktyce baterie zużywają się niestety dosyć szybko.

Optyczna stabilizacja obrazu. W wielu aparatach tej kategorii cenowej nie sposób doszukać się optycznej stabilizacji obrazu. Zazwyczaj dowiadujemy się o trybie, w którym aparat maksymalnie podbija czułość czy, że stosowana jest cyfrowa stabilizacja, co by to nie znaczyło. W Lumixie LS85 jest inaczej, bo do dyspozycji jest MEGA O.I.S. - który wprawnej ręce pozwala na robienie ostrych zdjęć przy czasie 1/8 sekundy. Ciekawostką jest to, że wraz z wprowadzeniem stabilizacji do LS85, czyli do najprostszego w rodzinie aparatu, Panasonic może pochwalić się tym, że wszystkie ich aparaty wyposażone są w ten system.

Tryb iA. Powiem tak - mając w rękach taki aparat jak LS85, aż się prosi aby włączać tryb iA, czyli pełną automatykę. I tak zazwyczaj robiłem. W tym trybie automatyczne jest wszystko, a przy okazji korzystamy ze wszystkich dobrodziejstw tego modelu: stabilizacji optycznej, wykrywaniu ruchu i twarzy, automatycznym wyborze programu naświetlania.

Szybki AF. Zazwyczaj AF zaczyna pracę od momentu wciśnięcia spustu migawki ale w LS85 jest jeszcze tryb szybkiego AF (standardowo włączony i działający), który pracuje w trybie ciągłym, nawet wtedy kiedy jeszcze nie nacisnęliście spustu migawki. Dzięki temu i innym funkcjom (jak wykrywanie twarzy) autofokus w LS85 jest jak na kompakt szybki i pewny.

Szumy, czułość ISO i przykładowe zdjęcia

Aparat nieźle sobie radzi z szumami i ich jakość przy ISO 800 pokazuje, że można przy takiej czułości robić zdjęcia na co dzień. Przy ISO 1600 jakość spada wyraźnie ale i tak nie jest źle. Poniżej kilka zdjęć zrobionych Lumixem LS85 - po kliknięciu na każde zdjęcie przeniesieni zostaniecie do dużej wersji na flickr.com. Wszystkie zdjęcia zrobione Lumixem LS85 znajdziecie na flickr.

Zdjęcia tablicy kolorów (X-Rite ColorChecker, skadrowana do 6 pól)

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Zdjęcia inne

Obraz
Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)