Książki o fotografii, które warto przeczytać [część 1]

Słowa, zdjęcia i historie najlepszych: fotografów, myślicieli i tych, bez których fotografia nie byłaby dziś tym, czym jest. Oto kilka książek, z którymi warto się zaprzyjaźnić.

© Wojtek Gadomski
© Wojtek Gadomski
Wojciech Gadomski

[solr id="fotoblogia-pl-79300" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1410,ksiazki-o-fotografii-ktore-warto-przeczytac-cz-2" _mphoto="ksiazki06-79300-270x146-cceb97a3.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3073[/block]

 

"Fotobiografia PRL", Łukasz Modelski,Wydawnictwo Znak 2013

Publikacja towarzyszy wystawie "Czas wolny. Fotografie", którą można oglądać w warszawskiej Zachęcie. Modelski jest kuratorem tej wystawy. Poza tym jest reporterem, redaktorem i ma już na koncie jedną książkę - "Dziewczyny wojenne". W "Fotobiografii PRL" znajdziecie wywiady z Romualdem Broniarkiem, Aleksandrem Jałosińskim, Bogdanem Łopieńskim, Janem Morkiem, Wojciechem Plewińskim, Tadeuszem Rolkem. Wszyscy fotografowali w czasach PRL.

Wywiady są oderwane od ówczesnej rzeczywistości politycznej, nie ma mowy o szarości i niewoli tamtych czasów. Fotografowie opowiadają życiowe anegdoty związane ze zleceniami, chałturami, mówią o codziennej rzeczywistości i o tym, jak sobie radzili w tym dziwnym świecie. "Fotografie PRL" to pozycja obowiązkowa, bo jedyna tego typu na naszym rynku.

"O fotografii", Susan Sontag,Wydawnictwo Karakter 2009

Zbiór esejów wybitnej amerykańskiej myślicielki i teoretyka fotografii. Ta niezbyt gruba (ok. 240 stron) książka jest naszpikowana przemyśleniami i spostrzeżeniami dotyczącymi naszego ulubionego medium. Tytuł został wydany po raz pierwszy w latach 70. w Stanach Zjednoczonych, mimo to treść jest aktualna - i chyba zawsze będzie.

Eseje Sontag są wyjątkowe, bo napisane przez kogoś, kto stoi z boku (Sontag sama nie fotografowała). Autorka rozkłada fotografię na części pierwsze, bierze ją na swój naukowy warsztat, jednocześnie pisze lekko i przystępnie. Polecam nie tylko myślicielom.

Obraz

"Zdobyć zdjęcie. Moja historia fotografii prasowej", John G. Morris,Wydawnictwo Cyklady 2007

Miał swój udział w historii najważniejszych zdjęć naszych czasów, np. fotoreportażu Capy z Normandii. Dzięki książce Morrisa można dogłębnie poznać czasy, w których fotografia wysunęła się na pozycję najważniejszego medium dziennikarskiego.

"Capa. Szampan i krew", Alex Kershaw,Wydawnictwo Fontanna 2008

Niejako kontynuacją wątku z poprzedniej książki jest biografia Roberta Capy. Tego pana chyba nie trzeba przedstawiać. "Capa. Szampan i krew" to obiektywnie napisana historia superbohatera fotografii. Super - dosłownie i w przenośni. Opisy jego heroicznych czynów, świadectwa nonkonformizmu, romanse z najznakomitszymi ówczesnymi aktorkami. To się czyta jak powieść przygodową, choć niestety bez happy-endu.

"A Photographer's Life: 1990-2005", Annie Leibovitz,Wydawnictwo Random House 2006

Tę krótką listę zamyka album. Spośród wielu cenionych przeze mnie pozycji padło na "A Photographer's Life…". Jest to wizualna biografia jednej z najwybitniejszych fotografek naszych czasów. Przeglądając album, odnosi się wrażenie, że Leibovitz była wszędzie, widziała wszystko i zawsze miała przy sobie aparat, żeby to uwiecznić. Fotografowała swoją rodzinę, konflikt w Bośni, znanych ludzi, krajobrazy, nawet swoją partnerkę po śmierci.

Ta książka wyleczyła mnie z kompleksu fotografowania w każdym momencie życia. Przesłanie jest proste: fotograf to to, kim jestem, fotografowanie jest jak oddychanie. Polecam gorąco, będziecie do tego albumu często wracać: po inspirację, po odpoczynek albo żeby po prostu się zachwycić i wzruszyć.

[solr id="fotoblogia-pl-61839" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1964,lampa-blyskowa-bez-tajemnic-dobra-propozycja-na-start-recenzja" _mphoto="flesz2-61839-270x132-3eead28758f.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3074[/block]

Jest jeszcze wiele innych lektur, które chciałbym Wam polecić. Ostatnio czytam "Złego" autorstwa Leopolda Tyrmanda, książkę bardzo fotograficzną, pełną prawdziwych opisów miasta i żywych portretów ludzi. Dość niedawno wyszły "Poniedziałkowe dzieci" Patti Smith, tytuł, który zabiera czytelnika do świata bohemy artystycznej Nowego Jorku lat 60-70.

Z albumów zawsze polecam "Inferno" Jamesa Nachtweya - wstrząsające świadectwo wojen, klęsk i nieszczęść na całym świecie. To album jedyny w swoim rodzaju, otwierający i zamykający temat fotografii wojennej. Pewnie niektórym brakuje literatury poradnikowej w tym zestawieniu. Cóż, nie uwzględniłem takich książek, bo z nich nie korzystam. W tej materii polecam poradniki redakcyjnego kolegi Jakuba Kaźmierczyka.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)