"Księga Dżungli" na Alasce. Wilk i niedźwiedź połączyły siły w polowaniu na łosia

Na pewno doskonale znacie książkę, bajkę lub film pod tytułem "Księga Dżungli". W ten powieści wiele z pozoru skonfrontowanych zwierząt żyło razem. Okazuje się, że inspiracją do jej stworzenia mogła być rzeczywistość, co udowadnia ten film z alaskańskiego nadleśnictwa. Takie kooperacje między zwierzętami wprawiają w osłupienie.

Niedźwiedź i wilk współpracowały ze sobą przy polowaniu.
Niedźwiedź i wilk współpracowały ze sobą przy polowaniu.
Źródło zdjęć: © Facebook
Marcin Watemborski

Przedziwna sytuacja miała miejsce w Parku Narodowym Glacier Bay w okolicy Gustavus na Alasce (USA). Samica łosia wraz z młodym zostali zaatakowani przez niedźwiedzia oraz wilka w tym samym czasie. Jasno było widać, że zwierzęta ze sobą współpracowały, co wydaje się naprawdę nietypowe.

Nadleśnictwo z Alaski udostępniło nocne nagranie podczerwone w swoich mediach społecznościowych, zarejestrowane przez kamerę terenową. Niestety nie jest ono doskonałej jakości, ale można zaobserwować przedziwne zdarzenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pierwszy zaatakował niedźwiedź, z którym od razu zaczęła walczyć klępa. Przez jej zaangażowanie, cielę zostało odsłonięte. Sytuację wykorzystał wilk, który pojawił się w przeciągu kilku sekund od wejścia niedźwiedzia. Co ciekawe, to nie jest pierwsza taka sytuacja. Naukowcy udokumentowali w przeszłości wspólne polowania na łosie, w których schemat działania był niemal identyczny. Wygląda na to, że te dwa gatunki doskonale się dogadują i potrafią się podzielić zwierzyną.

To, co było nietypowe, to atak wilka. Przeważnie to zwierzę zajmuje się cielakiem, a tutaj możemy zobaczyć, że pomaga niedźwiedziowi uporać się z ofiarą. Według eksperta Ricka Steinera zwierzęta były świadome w pełni tego, co robią. Naukowiec tłumaczy, że wataha wilków prawdopodobnie podążała wcześniej za niedźwiedziem po to, by skorzystać z jego siły w polowaniu.

Niestety nikt nie wie, jak skończyła się ta bitwa. Steiner wspomina, że stawiałby na klępę, ale nie mówi, skąd ten pomysł.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)