Kupił Sony a6400, a na korpusie było napisane a6300. Poczuł się oszukany

Kupił Sony a6400, a na korpusie było napisane a6300. Poczuł się oszukany
Źródło zdjęć: © © Theera Suriyawongse
Marcin Watemborski

21.02.2019 08:33, aktual.: 26.07.2022 15:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sony a6400 jest następcą modelu a6300 z podobno najszybszym autofokusem na świecie i kilkoma innymi opcjami. Fotograf z Bangkoku skusił się na ten aparat, a jego zaskoczenie, gdy wrócił do domu było ogromne.

Już niedługo Sony a6400 pojawi się w polskich sklepach. Póki co korpus trafił do Tajlandii, gdzie zainteresował się nim Theera Suriyawongse. Fotograf testował go chwilę w sklepie, po czym stwierdził, że finalnie wróci z nim do domu. Po zakupie, rozpakowaniu korpusu w domu, Theera nieźle się zdziwił.

Na pudełku było oznaczenie a6400 i wypisane wszystkie opcje, jak chociażby informacja o szybkim autofokusie. Obracany ekran, oprogramowanie oraz numery seryjne również wskazywały na to, że wszystko jest tak jak być powinno. Oprócz jednego szczegółu, na górnej płytce aparatu, tuż nad wizjerem EVF zamiast napisu ”a6400” widniało ”a6300”.

Theera podzielił się swoją historią na forum Sony Alpha Club Thailand. Użytkownicy zauważyli, że górną płytkę z a6300 można kupić za kilkadziesiąt dolarów na Alieexpres. Ekipa portalu sonyalpharumors zwraca uwagę na to, że aparaty są produkowane w Tajlandii i być może sklep z Bangkoku miał nieautoryzowaną lub zmodyfikowaną linię tego modelu.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)