LAB‑BOX - wywołaj swój film nawet w słoneczny dzień na zewnątrz
LAB-BOX to z grubsza koreks do wywoływania filmów czarno-białych, a nawet kolorowych ze sprytnym systemem ładowania filmu, który nie wymaga ciemni, ani specjalnych rękawów zaciemniających.
22.02.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ładowanie negatywu do koreksu to nie lada wyzwanie, z którym niedoświadczeni fotografowanie mają problemy. Całą czynność trzeba wykonywać po ciemku, albo w specjalnym rękawie. Do sprawnego nawinięcia filmu na szpule i umieszczenia go w koreksie trzeba trochę wprawy. Przy nieumiejętnym nawijaniu łatwo można porysować negatyw, czego oczywiście nikt nie chce.
LAB-BOX to koreks z systemem ładowania filmu, który znacznie ułatwia cały proces. Właściwie wyklucza z niego ciemnie czy zastosowanie rękawów wyciemniających, przy tym wydaje się, że ładowanie jest bezpieczne dla negatywów. Jedyną wadą, jaką widzę, jest możliwość wywoływania tylko jednego filmu, w moim koreksie można było wywołać kilka negatywów podczas jednego procesu, nawet w różnych formatach.
Koreks LAB-BOX może wywoływać filmy średnioformatowe 120 oraz mały obrazek 135. LAB-BOX oferuje także chemię, która zawiera w sobie zarówno wywoływacz jak i utrwalacz, więc proces jest jeszcze prostszy, nie trzeba przelewać i płukać negatywów, wystarczy poobracać dedykowaną korbką, żeby chemia równo zadziałała i gotowe. Możemy też używać standardowej chemii, oraz przy kontroli temperatury (około 38 stopni C) wywoływać kolorowe negatywy w procesie C-41.
Moduł z jedną kasetką 135 lub 120 kosztuje 89 euro. Za możliwość wywoływania średniego formatu i małego obrazka trzeba zapłacić 109 euro. LAB-BOX wystartował ze swoim koreksem na platformie Kickstarter i już zebrał środki na realizację projektu, więc jest duża szansa, że będzie to rozwiązanie, które się przyjmie, chociaż 400 zł za koreks to nadal trochę drogo.