Lady Gaga w obiektywie Annie Leibovitz
Po poważnych problemach finansowych, które przed dwoma laty niemal doprowadziły do utraty praw do własnych zdjęć, Annie Leibovitz wróciła już do pierwszej ligi. Najlepszym tego dowodem jest jej ostatnie zlecenie - czyli sesja dla kontrowersyjnej wokalistki Lady Gagi.
26.09.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:30
Po poważnych problemach finansowych, które przed dwoma laty niemal doprowadziły do utraty praw do własnych zdjęć, Annie Leibovitz wróciła już do pierwszej ligi. Najlepszym tego dowodem jest jej ostatnie zlecenie - czyli sesja dla kontrowersyjnej wokalistki Lady Gagi.
Sesja odbyła się na ulicach Nowego Jorku, zaś zdjęcia będące jej efektem trafić mają do nadchodzącego numeru magazynu Vanity Fair. Bohaterka sesji pozowała w kilku lokalizacjach Central Parku w charakterystycznych dla siebie dziwacznych strojach i w asyście rozemocjonowanych fanów. Zlecenie to najlepiej świadczy o tym, że Leibovitz otrząsnęła się po kilku potężnych kryzysach z roku 2009.
Jak być może pamięta część z Was kłopoty artystki zaczęły się dwa lata temu, w sierpniu, gdy Leibovitz usłyszała ultimatum od swoich kredytodawców - albo do 8 września odda bankom 24 miliony dolarów, albo straci wszystkie swoje nieruchomości oraz prawa do całego swojego portfolio.
Powód kłopotów legendarnej artystki był zupełnie prozaiczny - na wystawne życie, które prowadziła, nie wystarczały nawet jej niebotyczne zarobki. Dziennikarze rozpisywali się obszernie na temat ekskluzywnych produktów sprowadzanych z zagranicy za olbrzymie pieniądze, a także utrzymywania kilku domostw wraz ze służbą na całym świecie.
Wisienką na tym niezbyt smacznym torcie stał się pozew ze strony innego fotografa, Paolo Pizzettiego, złożony dosłownie miesiąc po przedstawieniu ultimatum przez Art Capital Group. Pizzetti oskarżył Leibovitz o kradzież dwóch zdjęć z sesji do kalendarza Lavazza.
Fotografie wykonano na zamówienie przedstawicieli Leibovitz w charakterze prezentacji dwóch lokalizacji we Włoszech, po czym zleceniodawcy poinformowali autora o przeniesieniu sesji do Nowego Jorku. Zdjęcia (czy raczej ich elementy) trafiły do kalendarza mimo to, na co Pizzetti zareagował żądaniem zniszczenia nakładu i wypłacenia 300 tys. dolarów zadośćuczynienia.
Leibovitz udało się wydostać z wymienionych wyżej tarapatów dzięki wynegocjowaniu odroczenia spłaty długów u Art Capital Group, a także załatwieniu sprawy Pizzettiego ugodą opiewającą na 350 tys. dol. Jednak dopiero w tym roku naprawdę rzuciła się w wir pracy, przygotowując w kwietniu głośną serię Disney Dream Portrait Series.
Artystka sfotografowała również Michelle Williams jako Marilyn Monroe na zlecenie magazynu Vogue, a także siostry Kardashian z okazji przygotowania kolekcji modowej tych ostatnich dla Searsa. Sesja Lady Gagi stanowi ostateczne potwierdzenie powrotu artystki do dawnej formy.
Źródło: silberstudios.tv