Łagodne giganty z raf koralowych. Poznaj diabły morskie

Oceany zamieszkują różne gatunki, ale niewiele z nich pod względem urody może dorównać diabłom morskim, znanym też jako manty. Daniel Sasse robi im zdjęcia od lat, a dzięki jego pracy możecie zobaczyć, jak diabły morskie wyglądają w naturalnym środowisku. Jest na co popatrzeć!

Diabły morskie to największy gatunek płaszczek. Tak wyglądają w naturalnym środowisku.
Diabły morskie to największy gatunek płaszczek. Tak wyglądają w naturalnym środowisku.
Źródło zdjęć: © Instagram | Daniel Sasse

29.08.2022 | aktual.: 01.09.2022 13:52

Diabeł morski albo manta (z ang. giant oceanic manta ray) to największy gatunek płaszczki. Osiąga do pięciu metrów długości oraz nawet siedem metrów szerokości, co jest zasługą ogromnych płetw piersiowych. Żywi się planktonem oraz małymi rybami, waży nawet do dwóch ton.

Poniższe zdjęcie powstało podczas dwugodzinnego nurkowania w Hin Daeng na Morzu Andemańskim przy wybrzeżach Tajlandii. Sasse wykonał je przy pomocy leciwego aparatu Sony NEX-7, nieprodukowanego już prekursora współczesnych bezlusterkowców. Dodatkowo fotograf wykorzystał dwie zewnętrzne lampy błyskowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdjęcia ukazują diabły morskie w naturalnym środowisku, czyli wodach przybrzeżnych oraz w rejonie raf koralowych. To niezwykle inteligentne zwierzęta – mają jeden z największych mózgów wśród ryb i przechodzą tzw. próbę lustra, czyli rozpoznają się w lustrze.

Diabły morskie to bardzo łagodne i przyjazne zwierzęta, dzięki czemu chętnie "pozują" do podwodnych zdjęć oraz filmów. Większość życia spędzają na pływaniu i pożeraniu planktonu, co można zobaczyć na tym nagraniu:

Ich otwory gębowe są bardzo szerokie, co umożliwia im zdobywanie dużych ilości pożywienia. Ułatwiają to specjalne płetwy po bokach głowy, które dodatkowo nagarniają plankton:

Niestety diabły morskie są zagrożone wyginięciem. Ich populacja z roku na rok się zmniejsza, a naukowcy przewidują, że do 2050 r. spadnie o ponad połowę.

Być może już za kilkadziesiąt lat po diabłach morskich zostaną tylko zdjęcia takie jak te, które robi Daniel Sasse.

Tomasz Bobusia, dziennikarz Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)