"Last Moments" to dokument, który opowiada o bólu po stracie ukochanego zwierzaka
Zwierzęta domowe często traktowane są jak członkowie rodziny. Każdy kochający właściciel czworonoga ma świadomość, że śmierć ukochanego zwierzęcia jest bardzo smutnym i bolesnym doświadczeniem. Przedstawiamy serię zdjęć, które dokumentują ostatnie pożegnanie czworonożnymi przyjaciółmi.
Ross Taylor, fotograf z Denver nominowany do nagrody Pulitzera, za swoją pracę dokumentującą traumę ludzi w szpitalach w Afganistanie, zainteresował się tematem utraty czworonożnego przyjaciela. Stało się to, gdy jego przyjaciółka przeżywała moment decyzji o uśpieniu swojego psa.
- Byłem głęboko poruszony obserwując jej walkę i miłość do swojego psa - mówi Taylor. Uznał, że musi udokumentować ten moment. Od tego zaczęła się seria "Last Moments" ("Ostatnie chwile"), którą fotograf realizował w latach 2017 i 2018. We współpracy z weterynarzem, który specjalizuje się w eutanazji zwierząt w domach ich właścicieli, towarzyszył rodzinom podczas ostatniego pożegnania z ich pupilami.
Tylor był zaskoczony troską i współczuciem, jakim wykazują się weterynarze, podczas tego trudnego procesu. Seria zdjęć, która powstała w ramach projektu "Last Moments" jest bardzo poruszająca. To bardzo proste fotografie, które dokumentują trudne chwile przeżywane przez właścicieli umierających zwierząt. Obrazy pełne emocji pozwalają poczuć głęboki smutek. I to nie tylko u osób, które doświadczyły straty ukochanego zwierzaka.
Rozumiem, że ten temat niesie ze sobą wiele emocji. Mam ogromny szacunek dla tych, którzy przez to przechodzą. To jeden z najbardziej intensywnych momentów, jakie kiedykolwiek widziałem. Ludzka więź ze zwierzętami jest tak silna, że nie można jej przeoczyć. Kiedy ktoś mówi, że przeżywa stratę zwierzęcia, teraz lepiej pojmuję, jak bardzo może to być bolesne.
Eutanazja zwierząt w domu właściciela jest coraz popularniejsza, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Rodziny nie chcą żegnać się z ukochanym zwierzęciem w klinice weterynaryjnej. Dzięki temu mogą zaoszczędzić sobie koszmaru ostatniej podróży do gabinetu. W Polsce nie jest to jeszcze tak popularne, ale niektórzy weterynarze odwiedzają swoich pacjentów w ich domach. To sposób, który pozwala nam myśleć, że nasz przyjaciel odchodzi w spokoju i bez stresu.
Więcej poruszających zdjęć zwierząt: