Lawina białego puchu zasypała narciarzy. Wszystko nagrali na filmie

Grupa narciarzy i snowboardzistów ze spokojem patrzyła, jak puchowa lawina mknie w ich kierunku. Nawet się nie poruszyli, bo wiedzieli, że i tak ich dopadnie. Nie pozostało nic innego, jak wyciągnąć smartfona i zacząć nagrywać. Film robi wrażenie.

Narciarze nagrywali, gdy zstępowała na nich lawina.
Narciarze nagrywali, gdy zstępowała na nich lawina.
Źródło zdjęć: © Twitter
Marcin Watemborski

29.03.2023 13:15

Miłośnicy zimowego szaleństwa spotkali się w okolicy góry Timpanogos w stanie Utah (USA). W pewnym momencie zauważyli, jak w ich kierunki gna ogromna lawina puchowa. Na szczęście, taka forma zrzutu jest mniej groźna niż mokry śnieg. Potrafi ona mknąć z zawrotną prędkością i dotrzeć naprawdę daleko od źródła.

Na filmie widać, jak narciarze i snowboardziści nagrywają zjawisko. Byli świadomi tego, że raczej nic im się nie stanie, oprócz zasypania ich puchem. Lokalne media podają, że nikt nie ucierpiał w wyniku zejścia puchowej lawiny, a jedynym minusem był silny wiatr i chwilowy brak widoczności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miejscowe ośrodki narciarskie pisały w mediach społecznościowych, że nic złego się nie wydarzyło, chociaż lawina wyglądała naprawdę przerażająco. Takie zjawiska czasem się zdarzają. Naprawdę ogromnym szczęściem było to, że lawina opierała się na puchu, a nie na zbitym śniegu. Te drugie są szczególnie niebezpieczne i pogrzebały już niejednego entuzjastę zimowych sportów.

Stoki w stanie Utah są stale monitorowane przez służby ratownicze, które ostrzegają natychmiast, gdy tylko pojawi się jakiekolwiek zagrożenie lawinowe. Eksperci przyrównują wspomnianą wcześniej lawinę do wyrzutu pyłu wulkanicznego podczas erupcji – raczej nie jest to specjalnie groźne, ale nieprzyjemne.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)