Legendarna Holga zamyka fabrykę. Czy to koniec ery lomografii?

Dwa czasy, dwie przysłony, niewyraźny obrazek ze znaczną winietą - to cechy charakterystyczne legendarnej Holgi. Mały plastikowy aparat, który zmienił oblicze fotografii odchodzi w zapomnienie.

Legendarna Holga zamyka fabrykę. Czy to koniec ery lomografii?
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Instagram Watemborski](https://www.instagram.com/watemborskiphoto/)
Marcin Watemborski

Podstawowa Holga to średnioformatowy aparat fotograficzny dający obrazek 6x6 cm lub 6x4,5 cm - zależnie od używanej maski. Z założenia miała być tanim aparatem dla mas, podobnie jak nasz rodzimy Maluch miał być samochodem klasy robotniczej. Została zaprojektowana przez T. M. Lee na początku lat 80. i na zawsze zmieniła oblicze fotografii.

Obraz produkowany przez Holgę jest przeważnie nieostry (ma 4 ustawienia ostrości - 1 osoba, 2 osoby, grupa osób, nieskończoność) i miękki ze względu na plastikowy obiektyw (istnieje też wersja ze szklanym, ale to już absolutny luksus!). Charakteryzuje go duże winietowanie oraz rozmycie na brzegach kadru. Aparat ma 2 czasy - 1/100 (w przybliżeniu) oraz B. Obiektyw od ogniskowej 80mm ma AŻ dwa ustawienia przysłony - słoneczko i chmurki będące odpowiednikiem ok. f/8 i f/11.

Holga znalazła zastosowanie w Lomografii - formie fotografowania opierającej się na kilku prostych zasadach, które mają na celu zwyczajnie w świecie sprawienie radości z robienia zdjęć. Dzięki temu aparatowi nie jeden z nas mógł odpocząć od myślenia o ustawieniach i skupić się na kadrach i świetle w fotografowanej scenie. Charakterystyczny dźwięk kliknięcia listkowej migawki umocowanej na sprężynce niejednokrotnie poprawiał humor wielu fotografom.

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Instagram Watemborski](https://www.instagram.com/watemborskiphoto/)

W minionym tygodniu doszły do nas informacje o tym, że fabryka produkująca legendarny kawałek plastiku kończy swoją działalność. Na początku myśleliśmy, że to tylko plotki, ale niestety informacja się potwierdziła - Holga nie będzie więcej produkowana. Przedstawiciel firmy ogłosił:

:

Wszystkie narzędzia używane do produkcji Holgi zostały już wyrzucone i nie zostało nic w sprzedaży.

Ta szokująca wiadomość uderzyła w niejednego zwolennika lomografii. Na szczęście w Polsce jest dostępne jeszcze wiele egzemplarzy różnych modeli aparatu, w tym małoobrazkowe TLR-y oraz panoramiczne.

Czy zwolennicy Holgi znajdą zastępstwo dla ukochanego aparatu, czy może zrobią zapasy na kolejne lata?

Na rynku dostępne są jej ulepszone odpowiedniki jak np. Diana, ale dla zwolenników surowego braku jakości lomografia nie będzie już nigdy taka sama.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)