Legendarne Lomo LC‑A+ w nowej wersji
Moda na gadżety retro nie przemija. Wraz z dostępem do coraz bardziej nowoczesnych aparatów, których producenci prześcigają się w liczbie efektywnych pikseli, gdzieś z boku znajduje się nieśmiały, choć bardzo popularny aparat LOMO LC-A+. Właśnie pojawiła się jego nowa wersja.
Nowa LC-A różni się od poprzedniego modelu przede wszystkim kątem widzenia obiektywu. Poprzednik był wyposażony w obiektyw 32 mm, natomiast LC-Wide ma obiektyw 17 mm. Daje to kąt widzenia 103 stopnie, co zbliża go w stronę rybiego oka. Nowe LOMO ma kilka usprawnień, takich jak możliwość wyboru formatu robionych zdjęć.
Do wyboru są 3 możliwości:
- pół klatki (17 x 24 mm) - na negatywie 35 mm można utrwalić 72 zdjęcia;
- kwadratowy (24 x 24 mm);
- pełny format lub \pełna klatka\ - jak kto woli :) (36 x 24 mm).
Istnieje możliwość podpięcia kasety na film Polaroid z tyłu aparatu. Sprzęt został wyposażony w dość ciemny obiektyw f 4.5, ale istnieje możliwość podłączenia lampy błyskowej, tak jak w innych modelach LOMO (Holga czy Diana).
Poniżej film zrealizowany za pomocą LC-Wide, przedstawiający podróż między sklepami LOMO w Londynie.
LC-WIDE goes London Wide!
Szokująca jest cena nowego cacka. Aby zostać właścicielem tego aparatu, trzeba wyłożyć 389 dol., czyli około 1500 zł. To lekka przesada, nawet jak za aparat, którym można robić zdjęcia podwodne.
Źródło: GIZMODO.COM