Lewitujący niemowlak sposobem na nudę młodej mamy

Rachel Hulin to fotograf, autorka książek i fotoedytor w jednej osobie. Jej cykl zdjęć - Flying Henry (Latający Henry) doczekał się kilku wystaw. Jest także ilustracją do książki o tym samym tytule.

Po przeprowadzce z Brooklynu do Rhode Island Rachel Hulin była znudzona i chciała poświęcić się jakiemuś projektowi. Jednocześnie musiała siedzieć z małym dzieckiem. Młoda matka starała się rozgryźć macierzyństwo, które wydawało jej się czymś dziwnym.
Po przeprowadzce z Brooklynu do Rhode Island Rachel Hulin była znudzona i chciała poświęcić się jakiemuś projektowi. Jednocześnie musiała siedzieć z małym dzieckiem. Młoda matka starała się rozgryźć macierzyństwo, które wydawało jej się czymś dziwnym.
Źródło zdjęć: © © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Marcin Falana

30.12.2014 | aktual.: 30.12.2014 14:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jako doświadczony fotoedytor, który przez dziewięć lat patrzył na zdjęcia, miała świadomość gatunku zdjęć “floaters”, poza tym interesowała się także fotografią krajobrazu. Chciała znaleźć piękną scenerię i sfotografować ją w jakiś osobisty sposób.
Jako doświadczony fotoedytor, który przez dziewięć lat patrzył na zdjęcia, miała świadomość gatunku zdjęć “floaters”, poza tym interesowała się także fotografią krajobrazu. Chciała znaleźć piękną scenerię i sfotografować ją w jakiś osobisty sposób.© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Nie sądziła, że sama wykona lewitujące zdjęcia, jednak po wykonaniu pierwszego złapała bakcyla i fotograficzne wyprawy z dzieckiem stały się codziennym, popołudniowym rytuałem.
Nie sądziła, że sama wykona lewitujące zdjęcia, jednak po wykonaniu pierwszego złapała bakcyla i fotograficzne wyprawy z dzieckiem stały się codziennym, popołudniowym rytuałem.© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Początkowo Rachel Hulin trzymała się blisko domu, który jest byłą, stuletnią fabryką butelek, gdzie znajdowała idealne scenerie do zdjęć z Henrym. Po jakimś czasie wybierała się z dzieckiem na dłuższe wyprawy odwiedzając biblioteki, stodoły itp.
Początkowo Rachel Hulin trzymała się blisko domu, który jest byłą, stuletnią fabryką butelek, gdzie znajdowała idealne scenerie do zdjęć z Henrym. Po jakimś czasie wybierała się z dzieckiem na dłuższe wyprawy odwiedzając biblioteki, stodoły itp.© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Rachel Hulin chwaliła się swoimi zdjęciami na facebooku, gdzie dostrzegł je jej znajomy pracujący w Time. Zdjęcia pojawiły się na blogu fotograficznym Time i zaczęły żyć swoim wirtualnym życiem.
Rachel Hulin chwaliła się swoimi zdjęciami na facebooku, gdzie dostrzegł je jej znajomy pracujący w Time. Zdjęcia pojawiły się na blogu fotograficznym Time i zaczęły żyć swoim wirtualnym życiem.© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Rachel nie chciała jednak, żeby Henry stał się jedynie internetowym memem i zaczęła się zastanawiać jak wykorzystać internetową popularność do czegoś lepszego. Po jakimś czasie wydawnictwo PowerHouse zdecydowało się na umieszczenie zdjęć Henrego w książce dla dzieci.
Rachel nie chciała jednak, żeby Henry stał się jedynie internetowym memem i zaczęła się zastanawiać jak wykorzystać internetową popularność do czegoś lepszego. Po jakimś czasie wydawnictwo PowerHouse zdecydowało się na umieszczenie zdjęć Henrego w książce dla dzieci.© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Obraz
© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Obraz
© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Obraz
© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Obraz
© © Rachel Hulin / [rachelhulin.com](http://rachelhulin.com)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)