Lightroom 4 – nowa cena, więcej możliwości [recenzja]

Lightroom 4 to nowa wersja najpopularniejszej aplikacji do zdjęć. Obecne wydanie oferuje znacznie ulepszony silnik do przetwarzania obrazu, narzędzie do map i do tworzenia fotoksiążek oraz o połowę niższą cenę!

Adobe Photoshop Lightroom 4
Adobe Photoshop Lightroom 4
Dominik Herman

Jestem użytkownikiem Lightrooma od początku istnienia tego oprogramowania. Aplikacja zmieniła i znacznie usprawniła mój fotograficzny warsztat. Wcześniej potrzebowałem kilku programów do zarządzania i edycji własnych zdjęć. Teraz mam jeden, w którym jestem w stanie wykonać wszystkie typowe czynności – poza retuszem w niezawodnym Photoshopie. Kolejne duże wydania Lightrooma rozszerzały funkcjonalność aplikacji, jednak jeśli miałbym któreś z nich określić mianem przełomowego, to bez wahania nazwałbym tak Lightrooma 4, który oddany został w ręce użytkowników dokładnie przed miesiącem.

Nowa, niższa cena

Adobe Photoshop Lightroom 4, bo tak brzmi pełna nazwa programu, wprowadza szereg zmian w oferowanej funkcjonalności, jednak z punktu widzenia użytkownika najistotniejsza nowość nie wiąże się z tym, co można zrobić, ale za ile można zrobić. Producent zdecydowanie obniżył cenę zakupu licencji na aplikację. Nowi użytkownicy zapłacą za program około 550 zł, a posiadacze dowolnego wcześniejszego wydania – około 310 zł. Dostępna jest również licencja edukacyjna w cenie zbliżonej do kosztu aktualizacji Lightrooma. Aplikacja potaniała mniej więcej o połowę. Zważywszy na realia, zwłaszcza na rynku polskim, należy bardzo ciepło pochwalić producenta za taki krok. Dzięki niemu na pewno poszerzy się baza legalnych użytkowników oprogramowania.

Alternatywne podejście do tonalności zdjęć

Drugą zmianą dużej wagi okazało się wprowadzenie nowego procesu w module wywoływania zdjęć Develop. Wydany dwa lata temu Lightroom 3 wprowadzał udoskonalony proces interpolacji obrazu z danych RAW, oznaczony symbolem „2010”. Względem wcześniejszych wersji programu zapewniał on efektywniejsze odszumianie zdjęć przy jednoczesnym zachowaniu mikrodetali, które mogły ulec zatarciu po wygładzeniu obrazu.

Lightroom 4: moduł Develop
Lightroom 4: moduł Develop

W Lightroomie 4 twórcy programu poszli do przodu nie o zwykły krok, ale przynajmniej o kilometr. Nowy proces „2012” wywraca do góry nogami dotychczasowe zasady pracy z tonalnością zdjęć. W LR3 użytkownicy mieli do dyspozycji regulację ekspozycji, jasności, kontrastu, niezwykle popularną funkcję Fill Light (do wydobywania detali z cieni) oraz narzędzie Recovery (do odzyskiwania detali przyciętych w światłach). W LR4 wszystkie te funkcje są wprawdzie zachowane, ale pod zmienionymi nazwami. Jednak nie o same nazwy tutaj chodzi, ale o ulepszoną pracę tych narzędzi.

W procesie „2012” najpierw dokonuje się korekty ekspozycji i kontrastu globalnie dla całego zdjęcia, czego skutkiem jest ogólne określenie wyglądu fotografii. W kolejnym kroku do dyspozycji są cztery suwaki pozwalające rozjaśnić lub przyciemnić szczegóły w światłach i cieniach, a następnie określić punkt odcięcia detali do bieli i do czerni. Wszystkie cztery parametry są wyskalowane w zakresie od -100 do +100.

Lightroom 4: ustawienie Highlights -100 i Shadows +100 daje w rezultacie efekt HDR
Lightroom 4: ustawienie Highlights -100 i Shadows +100 daje w rezultacie efekt HDR

Co niezwykle ważne dla użytkownika, w Lightroomie 4 właściwie nie istnieje ryzyko przedobrzenia po ustaleniu zbyt wysokiej lub zbyt niskiej wartości tych ustawień. Przykładowo, we wcześniejszym LR3 ustawienie za dużej wartości Fill Light skutkowało nienaturalnym wyglądem obrazu i pojawieniem się niepożądanych obwódek na styku obszarów pierwotnie ciemnych i jasnych. W LR4 taka sytuacja praktycznie nie ma prawa zajść. Wyciągnięcie cieni na +100 i przygaszenie świateł na -100 daje obraz wyglądający jak HDR, jednak bez wyraźnych artefaktów graficznych, które pojawiłyby się, gdyby zastosowano wcześniejszy proces przetwarzania danych RAW.

Użytkownicy Lightrooma 4 ciągle mają do dyspozycji starsze procesy „2003” i „2010” (dostępne w menu Settings>Process), jednak ich użycie nie ma sensu w przypadku nowych zdjęć importowanych do katalogu. W przypadku starszych prac program nie przełącza automatycznie poprzedniego procesu na „2012”, ponieważ taka zmiana mogłaby wpłynąć na wygląd już opracowanych zdjęć. Konwersję można przeprowadzić samemu, jeśli zachodzi taka potrzeba.

Więcej korekt lokalnych
Lightroom 4: rozbudowane narzędzia korekt lokalnych pozwalają m.in. na miejscową zmianę balansu bieli
Lightroom 4: rozbudowane narzędzia korekt lokalnych pozwalają m.in. na miejscową zmianę balansu bieli

Przejście na nowy proces wiąże się z dodatkowymi profitami. Przede wszystkim istotnie rozszerzona zostaje funkcjonalność narzędzi pędzla i gradientu do wprowadzania miejscowych korekt obrazu. Korzystając z tych mechanizmów, można lokalnie modyfikować balans bieli (co przyda się na pewno podczas obróbki zdjęć wykonanych w mieszanym oświetleniu – przede wszystkim fotografii o charakterze reporterskim i ślubnym), poprawiać tonalność (obok znanych wcześniej suwaków do korekty ekspozycji i kontrastu są dwa dodatkowe do cieni i świateł) oraz redukować efekt mory (czyli prążków, które mogą wystąpić np. na ubraniu, ceglanych murach fotografowanych z dużej odległości i innych drobnych, powtarzalnych wzorach).

Należy również wspomnieć o udoskonalonym narzędziu do redukowania aberracji chromatycznych wprowadzanych przez obiektyw oraz o możliwości kształtowania własnej krzywej tonalnej Tone Curve nie tylko w kanale RGB, ale również niezależnie dla poszczególnych składowych barwnych. Ta ostatnia nowość oznacza, że możliwe jest teraz istotne skorygowanie kolorystyki obrazu, które wcześniej wymagałoby użycia dodatkowej wtyczki lub przejścia do Photoshopa.

Lightroom 4: Soft Proofing umożliwia podejrzenie zdjęcia przed wydrukiem
Lightroom 4: Soft Proofing umożliwia podejrzenie zdjęcia przed wydrukiem

Pojawiło się również niewielkie, ale bardzo przydatne narzędzie Soft Proofing dostępne w module Develop i umożliwiające przygotowanie dodatkowej wirtualnej kopii zdjęcia przeznaczonej do drukowania. Mechanizm ten korzysta z profilu ICC drukarki, za pomocą którego generuje podgląd obrazu taki, jaki uzyska się po wydrukowaniu na papierze. Dzięki podglądowi możliwe jest sprawdzenie, jakie kolory na zdjęciu znajdują się poza gamutem (czyli przestrzenią barwną) drukarki, a następnie taka edycja obrazu, by wydrukowana fotografia prezentowała się jak najlepiej.

Dwa nowe moduły: Mapy i Książki
Lightroom 4: Moduł Map pozwala łączyć zdjęcia z miejscami na mapie
Lightroom 4: Moduł Map pozwala łączyć zdjęcia z miejscami na mapie

Lightroom 4 zyskał dwa nowe moduły, z których jeden – Mapy – należałoby przyjąć owacjami na stojąco. Wcześniejsze wersje aplikacji nie oferowały żadnych udogodnień w pracy ze zdjęciami opatrzonymi współrzędnymi geograficznymi z odbiornika GPS. Tym razem użytkownicy otrzymują rozbudowane narzędzie, które pozwala w swobodny sposób (z wykorzystaniem Google Maps http://maps.google.com/, do czego niezbędne jest aktywne połączenie z Internetem) łączyć zdjęcia z odpowiednimi lokacjami na mapie.

Program bierze pod uwagę koordynaty osadzone bezpośrednio w metadanych w plikach ze zdjęciami lub ścieżki z rejestratorów GPS. Fotografie zupełnie pozbawione współrzędnych geograficznych można przeciągnąć nad obszar mapy i umieścić w wybranym miejscu. Ustalone koordynaty mogą być następnie eksportowane łącznie ze zdjęciami, co jest przydatne np. w momencie umieszczania fotografii w serwisach internetowych korzystających z danych GPS.

Lightroom 4: Moduł Book służy do tworzenia fotoksiążek Blurb lub PDF
Lightroom 4: Moduł Book służy do tworzenia fotoksiążek Blurb lub PDF

Drugi z dodanych modułów nosi nazwę Book i służy do komponowania fotoksiążek ze zdjęciami. Narzędzie to jest zintegrowane z serwisem Blurb, w którym po zakończeniu edycji zamawia się druk gotowego projektu. Możliwy jest także eksport fotoksiążki do formatu PDF i następnie wykonanie albumu w innym miejscu lub rozsyłanie go znajomym w formie elektronicznej. Moduł jest prosty w użyciu, a za sprawą wielu gotowych układów pojedynczych stron i całych książek możliwe jest szybkie zapełnienie poszczególnych kart wybranymi fotografiami. Dostępne są również narzędzia do dodawania elementów tekstowych: podpisów dla zdjęć i całych stron, ramki z wolnym tekstem etc.

Jeszcze więcej wideo

Twórcy Lightrooma 4 położyli nacisk nie tylko na rozwój funkcji fotograficznych, ale również na ulepszenia w obsłudze plików wideo. Już wcześniejsza wersja aplikacji umożliwiała importowanie i przeglądanie (za pomocą zewnętrznego odtwarzacza) klipów wideo zarejestrowanych przez aparaty fotograficzne. W LR4 przeglądanie sekwencji jest możliwe bezpośrednio w oknie aplikacji. Co ważniejsze, dodane zostały podstawowe funkcje pozwalające przyciąć początek i koniec filmów oraz edytować ich wygląd (jakkolwiek nie w zakresie takim jak w przypadku zdjęć). Na koniec gotowy projekt można wyeksportować na dysk lokalny oraz do serwisów Flickr i Facebook (przy użyciu dostępnych tzw. Publishing Services).

Czas aktualizacji

Pierwotne wydanie Lightrooma 4 (o numerze wersji 4.0) zawiera szereg błędów, z których przynajmniej dwa mają krytyczne znaczenie podczas pracy. Pierwszy związany jest z powolnym działaniem programu (zwłaszcza w module Develop), drugi powoduje utracenie niestandardowych krzywych tonalnych podczas konwersji katalogu z LR3 do LR4. Firma Adobe wypuściła testową wersję Lightrooma 4.1 pozbawioną wymienionych mankamentów i zapewniającą stabilną pracę aplikacji. Można ją pobrać ze strony Adobe Labs.

Czy warto?

Zdecydowanie tak. Mimo że ze względu na wspomniane powyżej błędy premiera aplikacji w oczach wielu użytkowników uznana została za falstart, to wprowadzone zmiany są na tyle istotne, że przejście z LR3 na LR4 będzie bardzo sensownym krokiem. Decyzję powinna ułatwić stosunkowo niewielka cena aktualizacji do wersji 4. Osoby, które wcześniej nie miały okazji pracować w Lightroomie, mogą zainstalować program w wersji próbnej. Odpowiednie pliki dla komputerów PC i Mac są dostępne ze strony http://www.adobe.com/downloads/.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)