Liisa Luts była fotografem ślubnym na własnym ślubie. Wyszło naturalnie, szczerze i pięknie

Fotografie Liisy Luts są zdecydowanie inne, niż większość zdjęć  ślubnych. To naturalne, proste i szczere fotografie, którymi główna bohaterka opowieści przedstawia swoją własną historię.
Fotografie Liisy Luts są zdecydowanie inne, niż większość zdjęć ślubnych. To naturalne, proste i szczere fotografie, którymi główna bohaterka opowieści przedstawia swoją własną historię.
Źródło zdjęć: © © Liisa Luts
Krzysztof Basel

17.09.2015 12:27, aktual.: 17.09.2015 16:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fotografka Liisa Luts pokazuje, że można w interesujący, szczery i naturalny sposób samemu przedstawić na zdjęciach własny ślub. I wcale nie potrzeba do tego drogiej, ciężkiej, pełnoklatowej lustrzanki.

„Główną ideą tej serii zdjęć było udokumentowanie naszego ślubu z perspektywy panny młodej. Ponieważ nie chcieliśmy popisywać się przez znajomymi i zarazem nie potrzebujemy fantazyjnych zdjęć z naszego ślubu, postanowiłam wziąć swój własny aparat i samemu wykonać zdjęcia. Mój mąż zatwierdził ten pomysł" - pisz w mailu do redakcji Liisa Luts.
„Główną ideą tej serii zdjęć było udokumentowanie naszego ślubu z perspektywy panny młodej. Ponieważ nie chcieliśmy popisywać się przez znajomymi i zarazem nie potrzebujemy fantazyjnych zdjęć z naszego ślubu, postanowiłam wziąć swój własny aparat i samemu wykonać zdjęcia. Mój mąż zatwierdził ten pomysł" - pisz w mailu do redakcji Liisa Luts.© © Liisa Luts
„Fotografowanie na własnym ślubie nie było wcale niewygodne, nie czułam, jakby odciągało uwagę od tego ważnego dnia, a wręcz przeciwnie, myślę, że to dobry sposób, aby uchwycić to szczerze i bezpośrednio" - mówi fotografka.
„Fotografowanie na własnym ślubie nie było wcale niewygodne, nie czułam, jakby odciągało uwagę od tego ważnego dnia, a wręcz przeciwnie, myślę, że to dobry sposób, aby uchwycić to szczerze i bezpośrednio" - mówi fotografka.© © Liisa Luts
Autorka podkreśla też, że o wyborze takiej formy uwiecznienia swojego ślubu nie zadecydowały kwestie finansowe czy problem ze znalezieniem dobrego fotografa. Chodziło po prostu o chęć przedstawienia tego dnia z własnej, szczerej i prawdziwej perspektywy. Tak, jak zapamiętała to sama Panna Młoda. "A co może być bardziej realne, prawdziwe, niż robienie zdjęć samemu w trakcie tego dnia?" - podsumowuje Luts.
Autorka podkreśla też, że o wyborze takiej formy uwiecznienia swojego ślubu nie zadecydowały kwestie finansowe czy problem ze znalezieniem dobrego fotografa. Chodziło po prostu o chęć przedstawienia tego dnia z własnej, szczerej i prawdziwej perspektywy. Tak, jak zapamiętała to sama Panna Młoda. "A co może być bardziej realne, prawdziwe, niż robienie zdjęć samemu w trakcie tego dnia?" - podsumowuje Luts.© © Liisa Luts
„Nie chcę nikogo ani zachęcać, ani zniechęcać do fotografowania na własnym ślubie. Nie chcieliśmy też niczego udowadniać. Nie to było celem tego projektu. Każdy powinien podejmować własne decyzje w sprawia fotografii ślubnych, czy w ogóle samego ślubu" - komentuje Liisa Luts.
„Nie chcę nikogo ani zachęcać, ani zniechęcać do fotografowania na własnym ślubie. Nie chcieliśmy też niczego udowadniać. Nie to było celem tego projektu. Każdy powinien podejmować własne decyzje w sprawia fotografii ślubnych, czy w ogóle samego ślubu" - komentuje Liisa Luts.© © Liisa Luts
Luts nie miałaby problemów ze znalezieniem odpowiedniego fotografa, ponieważ razem z mężem prowadzą małą firmę fotograficzno-filmową w stolicy Estonii – Tallinie. Siłą rzeczy znają wiele fachowców w tej branży.
Luts nie miałaby problemów ze znalezieniem odpowiedniego fotografa, ponieważ razem z mężem prowadzą małą firmę fotograficzno-filmową w stolicy Estonii – Tallinie. Siłą rzeczy znają wiele fachowców w tej branży.© © Liisa Luts
Wysiłek był warto zachodu, ponieważ jej projekt zyskał uwagę wielu osób w Sieci chwilę po tym, jak Liisa Lutsudostępniła go na swojej stronie.
Wysiłek był warto zachodu, ponieważ jej projekt zyskał uwagę wielu osób w Sieci chwilę po tym, jak Liisa Lutsudostępniła go na swojej stronie.© © Liisa Luts
Warto podkreślić, że wszystkie zdjęcia w tym projekcie zostały wykonane bezlusterkowcem Fujifilm X-T10.
Warto podkreślić, że wszystkie zdjęcia w tym projekcie zostały wykonane bezlusterkowcem Fujifilm X-T10.© © Liisa Luts
Nam tej projekt przypadł do gustu. Zdjęcia są proste, szczere, pełne prawdziwych emocji. I z pewnością są świetną pamiątką dla samej Panny Młodej, która oglądając te zdjęcia za kilka lat może naprawdę poczuć klimat dnia swojego ślubu. To ciekawa inspiracja dla wielu fotografów planujących swoje własne wesele.
Nam tej projekt przypadł do gustu. Zdjęcia są proste, szczere, pełne prawdziwych emocji. I z pewnością są świetną pamiątką dla samej Panny Młodej, która oglądając te zdjęcia za kilka lat może naprawdę poczuć klimat dnia swojego ślubu. To ciekawa inspiracja dla wielu fotografów planujących swoje własne wesele.© © Liisa Luts
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autorki.
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autorki.© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Obraz
© © Liisa Luts
Źródło artykułu:WP Fotoblogia