Meteor mieni się różnymi kolorami. Niezwykłe zdjęcie spadającej gwiazdy

Niezwykłe zjawisko miał okazję obserwować fotograf z Kolorado podczas grudniowego deszczu meteorytów. Choć zdjęcia "spadających gwiazd" już mogły wam się znudzić, to to naprawdę zaskakuje.

Meteor mieni się różnymi kolorami. Niezwykłe zdjęcie spadającej gwiazdy
Źródło zdjęć: © © Dean Rowe / [Facebook](https://www.facebook.com/deanrowephoto/)
Monika Homan

04.01.2019 | aktual.: 05.01.2019 12:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydawać by się mogło, że w temacie Geminidów nic nas już nie zaskoczy. Myślałam tak, dopóki nie zobaczyłam zdjęcia Deana Rowe'a, który był świadkiem spektakularnego zjawiska.

Kiedy fotografował nocne niebo podczas deszczu meteorytów, nic nie zapowiadało tego, że uda mu się zrobić tak spektakularne zdjęcie. "Spadające gwiazdy" mniejsze, lub większe raczej już nikogo nie zaskakują, choć są piękne. To, co zobaczył Dean, było jednak wyjątkowe. Duży meteor przeciął niebo, rozbłyskując w atmosferze ziemi na różne kolory i zostawiając za sobą dym.

Smuga kolorowego od zjonizowanych pierwiastków światła wypełniła niemal cały kadr naświetlanej przez fotografa klatki. Zwykle meteory na zdjęciach to małe smużki. Dean do zrobienia tego ujęcia nie wykorzystał żadnego specjalistycznego sprzętu - użył pełnoklatkowej lustrzanki Canon EOS 5D Mark IV z obiektywem Canon 24-70 mm f/2.8 L II. Zdjęcie zostało zrobione na ogniskowej 35 mm z maksymalnie otwartą przysłoną i ISO 1600, a czas naświetlania wyniósł 30 sekund.

Na opublikowanym filmie widać, jak wyglądał przelatujący meteor. Zdjęcie jest pojedynczą klatką z timelapsa, którą Dean nieznacznie skadrował i poprawił kolory i kontrast w programie DxO.

Geminid Fireball Ionization Trail Timelapse

Na stronie NASA fotografia ta została wybrana, jako zdjęcie dnia pod koniec grudnia. Rowe fotografuje nie tylko gwiazdy. Jednym z jego ulubionych tematów są kolibry. Więcej zdjęć Deana możecie zobaczyć na jego stronie internetowej i profilu na Facebooku.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)