Kot pod opieką fotografa. To musiało się tak skończyć

Każdy właściciel kota wie, jak wdzięcznym obiektem fotografowania są te zwierzęta. Czasem w swoich grymasach przypominają groźnego lwa, innym razem rozczulają głupimi minami. Zobaczcie, co może się wydarzyć, kiedy zostawicie swojego futrzaka pod opieką fotografa.

Kot pod opieką fotografa. To musiało się tak skończyć
Źródło zdjęć: © © Josell Mariano / [Instagram](https://www.instagram.com/heyjadebutt/)
Justyna Kocur-Czarny

17.06.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:46

Aktor i fotograf Josell Mariano został poproszony przez znajomych o opiekę nad kotem. W trakcie ich nieobecności miał dawać mu jedzenie i zmieniać kuwetę. Postanowił zrobić trochę więcej. W efekcie powstała sesja zdjęciowa, która z powodzeniem mogłaby zostać użyta, jako reklama karmy dla kotów.

Do zrobienia zdjęć autor użył światła stroboskopowego i lustrzanki Canon 6D. Na ciemnoszarym tle podopieczny prezentuje się niezwykle majestatycznie. Josellowi udało się uchwycić nie tylko grację wpisaną w kocią naturę, ale również śmieszne grymasy. To właśnie połączenie tych dwóch aspektów kociej natury pozwala na oddanie paradoksów wpisanych w ten gatunek.

Efekty sesji fotograf umieścił na portalu Reddit, a po tym jak spodobały się szerszej publiczności, utworzył konto na Instagramie. Znajdziecie tam różne ujęcia niebieskiego pręgowanego kota i trochę inspiracji pokazujacych, jak uchwycić w kadrze swojego futrzaka.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
ciekawostkiblogiInspiracje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)