Miejsca zbrodni malowane światłem i kolorem [galeria]
06.12.2010 15:23, aktual.: 06.12.2010 16:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fotografie Łukasza Wierzbowskiego wprowadzają nas w niepokojący, surrealistyczny klimat, momentami zabarwiony grozą. Przy tym są także subtelne i niezwykle wysmakowane kolorystycznie. Ten młody fotograf aranżuje niebezpieczne sytuacje, których bohaterkami są intrygujące, młode kobiety. Z pozoru wszystko wygląda normalnie, jednak po chwili...
Fotografie Łukasza Wierzbowskiego wprowadzają nas w niepokojący, surrealistyczny klimat, momentami zabarwiony grozą. Przy tym są także subtelne i niezwykle wysmakowane kolorystycznie. Ten młody fotograf aranżuje niebezpieczne sytuacje, których bohaterkami są intrygujące, młode kobiety. Z pozoru wszystko wygląda normalnie, jednak po chwili...
Miejscem dziwnych zdarzeń są albo wnętrza typowych polskich mieszkań, wyposażone w wielobarwne dywany, makaty, narzuty, meblościanki, albo plenery, które niczym specjalnym się nie wyróżniają ? przedmieścia, niezagospodarowane trawniki, na wpół zdziczałe parki. Te wnętrza i przestrzenie mają w sobie coś przyciągająco i odpychającego zarazem ? są jak świadkowie popełnianych zbrodni.
W takiej scenerii Wierzbowski umieszcza swoje modelki. Większość z nich ma urodę lalek ? są, owszem, piękne, ale nie zmysłowe. Chociaż zdarzają się wyjątki, to jednak większość nie przyciąga uwagi urodą, ale tym, w jaki sposób zostały umieszczone w kadrze. Atmosferę dziwności potęgują nietypowe pozy kobiet - ułożenie ich ciał w taki sposób, jakby były martwymi przedmiotami.
A sposób rozmieszczenia poszczególnych elementów na zdjęciach Wierzbowskiego jest naprawdę niezwykły. Czasami fotografie wyglądają jak prawdziwe obrazy na płótnie ? kolorystyka ubrań modelek i sprzętów we wnętrzach jest doskonale przemyślana, światło precyzyjnie rozplanowane. Zresztą światło odgrywa w tych fotografiach ogromną rolę, zaraz po kolorze. Za jego pomocą udaje się uzyskać nietypową, odrealnioną atmosferę.
Kilka słów o zdolnym fotografie. Łukasz Wierzbowski ma 26 lat, mieszka we Wrocławiu i studiuje psychologię, chociaż kiedyś myślał też o historii sztuki. Te artystyczne ciągoty (i znajomość całej dziedziny) doskonale widać w jego twórczości, która ma wiele wspólnego z malarstwem.
Tutaj jednak mała uwaga: to tylko skojarzenie, bo zdjęcia Wierzbowskiego są doskonale ?fotograficzne?. Autor nigdy nie sili się na pseudograficzne manipulacje. I jeszcze jedno: fotografie Wierzbowskiego przypominają trochę świetne zdjęcia Toma Huntera.[block position="inside"]1489[/block]