Miniaturowy aparat, który nie wymaga używania rąk

Okulary Google Glass jeszcze nie trafiły do powszechnego użytku, ale zainteresowani ich właściwościami być może zwrócą uwagę na mniej zaawansowane urządzenie, które trochę przypomina nowy wynalazek Google'a. MeCam wygląda niepozornie - jak przypinka albo stoper, waży niewiele, a jego najważniejszą funkcją jest możliwość filmowania w jakości 720p lub robienia 5-megapikselowych zdjęć bez używania rąk. Jeśli więc dla kogoś fotografia mobilna była za mało wygodna i dyskretna, może spróbować wejść na kolejny poziom zaawansowania. Do tego MeCam jest stosunkowo niedrogi – wersja o pamięci 4 GB kosztuje 50 dolarów (zamówienia składa się na stronie producenta).

Twórcy MeCam adresują swój wynalazek przede wszystkim do miłośników sportu, którzy chcieliby np. nagrywać trasy rowerowych wypraw podczas jazdy, ale także do zwolenników lifeloggingu, czyli relacjonowania wydarzeń z własnego życia na bieżąco w Sieci („życie pędzi do przodu, łap każdą chwilę” - zachęcają twórcy MeCam na swoim profilu w serwisie Tumblr). Dla kierowcy, rowerzysty czy spadochroniarza to faktycznie świetne rozwiązanie, które w dodatku minimalizuje ryzyko rozproszenia uwagi i ewentualnego wypadku. MeCam z pewnością przyda się też reporterowi wojennemu.

Z drugiej strony... dyskrecja i „niewidzialność” tego gadżetu budzą pewne obawy – to wymarzony pomysł dla różnego rodzaju szpiegów, podglądaczy, szantażystów i wszystkich, którzy lubią wtykać nos w cudze sprawy. W dobie kontrowersji związanych z prywatnością w Internecie to może być dyskusyjna propozycja.

[solr id="fotoblogia-pl-77250" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1436,zycie-miasta-247-zdjecia-stephena-wilkesa-inspiracja" _mphoto="daytonight-4-77250-249x1-cc49cce.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3086[/block]

Jak wypada MeCam w praktyce, możecie zobaczyć na stronie internetowej, na Facebooku, Tumblrze i Instagramie.

Źródło: mecam.me