MISBHV wykorzystało zdjęcie bez zgody. W ramach przeprosin zaoferowali… voucher na ciuchy

MISBHV wykorzystało zdjęcie bez zgody. W ramach przeprosin zaoferowali… voucher na ciuchy

MISBHV wykorzystało zdjęcie bez zgody. W ramach przeprosin zaoferowali… voucher na ciuchy
Źródło zdjęć: © © Hqeivy / [Instagram](https://www.instagram.com/hqeivy/)
Marcin Watemborski
04.11.2020 09:06, aktualizacja: 26.07.2022 14:41

MISBHV to znana na całym świecie polska marka streetwearowa. W jednej z ich kolekcji pojawiły się ubrania z przerobionym zdjęciem chińskiego fotografa o pseudonimie Hqeivy. Niestety zgody na wykorzystanie tego obrazu nigdy nie było, a gdy artysta upomniał się o swoje, zaproponowano mu bon na ubrania. Jak się domyślacie, nie jest zachwycony.

Pod koniec października, Hqeivy poinformował na Instagramie o sprawie z MISBHV – polską marką mody ulicznej. Rzecz dotyczyć portretu wykonanego przez fotografa w 2016 roku i szeroko rozpowszechnionego w internecie. Zdjęcie znajdziecie nie tylko na Instagramie, ale i Pintereście oraz różnych innych portalach. Problem polega na tym, że fotka trafiła na drogie ubrania bez wiedzy i zgody artysty.

Według tego, co podaje fotograf w mediach społecznościowych, w sierpniu 2020 roku skontaktował się z nim dyrektor kreatywny MISBHV, Tomasz Wirski, który poinformował o wykorzystaniu zdjęcia w kolekcji ubrań i tłumaczył, że niepracujący już projektant utrzymywał, że ma pełne prawa do fotografii. Takich praw nie miał. W ramach zadośćuczynienia, Tomasz Wirski zaproponował Hqeivy’emu voucher na ubrania o wartości 2000 euro (ok. 9150 złotych). Co ciekawe – koszulka w ich sklepie kosztuje ponad 500 złotych!

Rozwiązanie nie odpowiadało fotografowi. Zwrócił on uwagę, że zostały naruszone nie tylko jego prawa autorskie, ale również prawo do wizerunku modelki. Hqeivy poinformował, że ma nadzieję na rozmowę dotyczącą finansowego zadośćuczynienia za bezprawne wykorzystanie zdjęcia na co najmniej 7 wzorach ubrań. Podaje on, że kolekcja została usunięta ze strony MISBHV, Instagrama oraz sklepu internetowego, jak również nie otrzymał żadnej informacji na temat rekompensaty strat.

Tomasz Wirski z MISBHV napisał komenarz pod postem na stronie Fucks Fashion, w którym mówi, że w kwestii kontaktu jest inaczej, niż przedstawił to fotograf – pomimo licznych prób kontaktu ze strony firmy w języku angielskim i chińskim, firma nie otrzymała odpowiedzi dotyczącej zadośćuczynienia.

Obraz

Hqeivy postanowił wejść na drogę prawną i wysłać do MISBHV pismo od swojego przedstawiciela. Do wyjaśnienia sprawy MISBHV powstrzymuje się od oficjalnego komentarza.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)