Moda na Instaxy wciąż trwa, a Fujifilm sprzedaje ich coraz więcej

Pod koniec zeszłego roku wspominaliśmy o wynikach finansowych firm fotograficznych miedzy innymi Fujifim, które cześć swoich wzrostów zawdzięcza sprzedaży aparatów natychmiastowych Instax. Fujifim stworzyło nową modę na aparaty Instax, które w dobie cyfrowej doceniają szczególnie młodzi użytkownicy.

Wall Street Journal donosi, że aparaty Fujifilm Instax osiągają rekordową sprzedaż i wyprzedzają nawet aparaty cyfrowe Fujifilm. Firma szacuje, że sprzedano 5 milionów Instax-ów w zeszłym roku obrotowym i planuje, że w przyszłym sprzeda co najmniej 6,5 miliona sztuk. Dla porównania Fujifilm sprzedało 1,4 miliona aparatów cyfrowych w tym samym czasie. Oczywiście, trzeba wziąć poprawkę na ceny aparatów w obu grupach - przeciętny Instax kosztuje ok. 400-600 zł, tymczasem bezlusterkowce - 2000-4000 zł, a przecież są modele dużo droższe. Niemniej, liczba sprzedanych sztuk imponuje.

Sukces aparatów Instax jest związany z modą na wszystko co analogowe - począwszy od płyt winylowych, wzmacniaczy lampowych przez aparaty na film, kamery 8 mm, rowery itd. Analogowe przebudzenie jest okazją dla Instaxów na jeszcze większy sukces. W 1998 roku Fujifilm zaprezentowało pierwsze aparaty Instax i sprzedało ich około milion do 2002 roku. Następnie sprzedaż spadła do 100 000 sztuk w 2004 roku. Przez 10 lat właściwie nie wprowadzano nowych produktów, a Fujifilm zastanawiało się nawet nad zakończeniem produkcji.

Od tego czasu popularność aparatów natychmiastowych Instax rośnie. Po około 30% sprzedaży przypada na USA i Azję, 15% Instaxów sprzedaje się w Europie. Jeżeli jesteście użytkownikami Instaxów nie ma się czego obawiać pod względem dostępności materiałów. Zapowiada się, że aparaty natychmiastowe Fujifilm Instax będą z nami jeszcze przez dłuższy czas.