Morska bestia uchwycona przez nurków. Jej macki budzą przerażenie
Kałamarnica olbrzymia – nawet martwa – jest wyjątkowo niespotykanym stworzeniem. Para nurków miała niezwykłe szczęście, ponieważ uchwyciła moment, w którym stanęła twarzą w twarz z żywą morską bestią u wybrzeży Japonii. Nagraniem
Yosuke Tanaka i Miki Tanaka, czyli wspomniana para, która prowadzi biznes ze sprzętem nurkowym, sfilmowała swoje bliskie spotkanie z ogromnym stworzeniem podczas nurkowania u wybrzeży miasta Toyooka w prefekturze Hyogo w Japonii 6 stycznia. Materiał, który został nagrany podwodną kamerą, ukazuje unoszącą się w wodzie 2,5-metrową kałamarnicę olbrzymią.
Para nurków dowiedziała się o gigantycznej kałamarnicy od sprzedawcy sprzętu wędkarskiego, który napotkał ją w zatoce – donosi ScienceAlert. Tanakowie postanowili spakować sprzęt do nurkowania i wypłynąć swoją łodzią na poszukiwania morskiej bestii, która grasowała w pobliżu skalistej linii brzegowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HUAWEI MatePad Pro 13.2" PaperMatte Edition zachwyca możliwościami
Nurkowie nagrali kałamarnicę olbrzymią
Nurkowie nie musieli długo szukać. "Tam to się stało. To była ogromna kałamarnica" – powiedział Yosuke Tanaka w rozmowie z agencją AFP. "Nie zaobserwowaliśmy tego rodzaju zwinnych ruchów, jakie zwykle wykazuje wiele ryb i stworzeń morskich. Jej macki i płetwy poruszały się bardzo wolno" – dodał, podkreślając jednocześnie, że kałamarnica była tak potężnym drapieżnikiem, że wywołała u niego poczucie strachu.
"Widziałem, jak poruszają się jej macki. Pomyślałem, że byłoby to niebezpieczne, gdybym został przez nie mocno złapany i gdzieś zabrany. Pływaliśmy razem i robiliśmy zdjęcia. Byłem tak szczęśliwy, że kałamarnica była w moim zasięgu, ale jej oczy były tak duże. Cała była tak duża, że zacząłem się bać" – wspomina Tanaka.
Mimo wszystko Tanaka przyznał, że spotkanie z gigantyczną morską kreaturą było niezapomnianym doświadczeniem. "To było bardzo ekscytujące. Myślę, że nie ma nic rzadszego niż to. Słyszałem, że niewiele wiadomo o tym stworzeniu. Byłbym szczęśliwy, gdyby to spotkanie pomogło nam dowiedzieć się o nim więcej" – podsumował pełen nadziei Tanaka.
Konrad Siwik, dziennikarz Fotoblogii