Moskwa na fotografiach z... komórki
Todd Heisler to etatowy fotograf The New York Times, który wybrał się na wycieczkę do Moskwy - tuż po dwutygodniowej pracy na Haiti po trzęsieniu ziemi. Nie był tam zawodowo, jednak dusza fotografa przeważyła i wyposażony w swojego iPhone'a zrobił serię zdjęć. I to nie byle jakich zdjęć.
29.03.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:24
Todd Heisler to etatowy fotograf The New York Times, który wybrał się na wycieczkę do Moskwy - tuż po dwutygodniowej pracy na Haiti po trzęsieniu ziemi. Nie był tam zawodowo, jednak dusza fotografa przeważyła i wyposażony w swojego iPhone'a zrobił serię zdjęć. I to nie byle jakich zdjęć.
To kolejny dowód na to, że podstawowym narzędziem pracy fotografa nie jest wcale aparat, a jego własne oko. Owszem, rozpatrywanie megapikseli, rozdzielczości obiektywów czy stopnia uszczelnienia korpusu jest na pewno ciekawe ale jeszcze ciekawsze bywają zwykłe obserwacje.
Na serii zdjęć udokumentował swój 15-minutowy spacer w okolicach Placu Czerwonego. Popatrzcie i inspirujcie się - kilkanaście minut i całe stado świetnych ujęć. Zrobionych telefonem komórkowym.
Źródło: The Lens Blog