Może stracić nogę. Powodem jest bezmyślne selfie
Wielokrotnie pisaliśmy o tym, jak ryzykowane jest robienie selfie, a także o wielu innych przejawach ludzkiej głupoty. Niestety... napiszemy o tym po raz kolejny. Tym razem sprawa dotyczy ekstremalnego uszczerbku na zdrowiu byłego surfera, który nieprędko ponownie wejdzie do wody.
01.03.2022 | aktual.: 02.03.2022 18:31
Mike Lambresi był kiedyś zawodowym surferem. W najbliższym czasie sobie nie popływa, o ile w ogóle wróci na deskę. Mało co nie przypłacił zrobienia selfie swoim życiem. Szczęście w nieszczęściu, że skończyło się "tylko" na stopie. Tę jednak niebawem może stracić.
Bohater tej historii chciał zrobić selfie z urwiska. Szybko stracił równowagę i spadł. Klif wcale nie był wysoki, ale było to wystarczające do tego, by poważnie się pokiereszować. Bez względu na to, czy faktycznie chciał zrobić sobie zdjęcie czy planował malowniczy krajobraz, naprawdę źle się skończyło.
Kiedy Mike upadł na kamienie, nie tylko pogruchotał sobie kości, ale stracił sporo tkanki, w tym lewą piętę. Prawa noga wymagała wielokrotnego szycia. To, jak wygląda noga Mike'a możecie zobaczyć na jego Instagramie i robicie to na własną odpowiedzialność. Powiemy krótko – jest to straszne, naprawdę straszne.
Obecnie mężczyzna jest po 3 operacjach i mimo częściowego zagojenia obrażeń, wciąż jest źle. Zajmujący się nim lekarze wciąż nie są pewni, czy uda im się ocalić stopę Mike’a. Zanim pomyślicie o zrobieniu kolejnego selfie, dobrze się zastanówcie. Żadne zdjęcie nie jest warte zdrowia ani życia.