Na tym festiwalu nie można normalnie fotografować. Oto najlepsze zdjęcia z Burning Man
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Festiwal Burning Man to wyjątkowe wydarzenie. Od 1986 roku na pustyni Black Rock w północnej Newadzie zbierają się miłośnicy muzyki i sztuki, by oddać się swoim pasjom. Jest to jedno z wydarzeń, podczas którego obowiązuje zakaz fotografowania. Jednak niektórzy dostali pozwolenia. Oto jak wyglądał festiwal w tym roku.
Festiwal Burning Man powstał w 1986 roku. Zaczęło się od tego, że dwóch przyjaciół podpaliło 2,5-metrową kukłę na plaży w San Francisco. Z czasem wydarzenie nabrało ogromnego rozgłosu i stało się miejscem wędrówek ludzi z całego świata. Oczywiście Burning Man rozrósł się, a obecnie postrzegany jest jako festiwal afirmacji życia.
Na tegoroczną edycję przyjechało około 70 tysięcy widzów, którzy wypełnili zimną pustynię różnego rodzaju dziełami sztuki – rzeźbami i budowlami, które były wyrazem ich artystycznych potrzeb. Najpiękniejszą kwestią dla wielu uczestników jest to, że wszystko jest chwilowe.
Na pustynię Black Rock wszystko przyjeżdża złożone i spakowane. Na czas festiwalu powstaje tam specyficzna wioska, która zawsze wygląda inaczej. Na koniec – nic po tym nie zostaje. Wszystkie budynki i ozdoby zostają zniszczone, a pustynia wraca do swojego surowego stanu – tak, jakby nigdy nic się tam nie wydarzyło.
Burning Man jest wydarzeniem określanym jako ”życie chwilą, nie przejmowanie się przeszłością i koncentrowanie się na tym, co tu i teraz”. Ta idea przyświeca każdemu z uczestników podczas wyprawy na festiwal po to, by wrócić później oczyszczonym z teraźniejszych problemów i świeżym do codziennego życia.