Nadchodzi Affinity Photo na iPada. Czy to najbardziej zaawansowany mobilny edytor zdjęć?
Mamy nowe, interesujące narzędzie do obróbki zdjęć na iPadach. Oto Affinity Photo w wersji mobilnej, który bazuje na tym samym silniku, co wersja desktopowa.
O Affinity Photo w wersji desktopowej jest głośno od dawna. Finalną wersję na Maki testowaliśmy dla was pół roku temu. Affinity Photo w wersji na iPada pojawił się dopiero teraz - w dniu konferencji Apple WWDC 2017 i premiery nowych iPadów Pro. Program można już kupić w App Store. Cena nie jest niska i wynosi 19,90 dolarów (prawie 94,99 zł) i to w promocji. Normalnie za Affinity Photo na iPada trzeba będzie zapłacić 29,90 dolarów (ok. 120 zł). Z aplikacji mogą skorzystać posiadacze tabletów iPad Air 2, iPad (wersja 2017 z procesorem A9) oraz iPadów Pro.
W wersji mobilnej dostosowano interfejs do iPada i jego ekranu dotykowego, funkcji gestów, a także rysika Apple Pencil. Jak zapewnia producent, takie podejście ma gwarantować "zupełnie nowy sposób interakcji ze zdjęciami podczas obróbki na iPadzie".
W teorii wygląda, że jest na to spora szansa. Desktopowa wersja programu Affinity Photo była zapowiadana jako alternatywa dla Adobe Lightroom czy Photoshopa. Jak wykazał Jakub Kaźmierczyk, to udany program dla entuzjastów, chociaż osobiście uważam, że nie jest profesjonalnym zamiennikiem aplikacji Adobe.
Affinity Photo for iPad
Twórcy programu z firmy Serif zapowiadają, że ich aplikacja może edytować zdjęcia RAW oraz pliki PSD. Znajdziemy w niej takie narzędzia, jak dodge, burn, klonowanie, liquify czy content-aware i frequency separation. Nie zabrakło również podstawowych funkcji, jak praca na kanałach, maskach, warstwach, krzywych, poziomach, a także zmiana balansu bieli, kontrastu, świateł, cieni. Interesująco zapowiada się możliwość łączenia panoram czy edycji zdjęć sferycznych. Warto podkreślić, że tych wszystkich zmian możemy dokonywać bez trwałego niszczenia oryginalnego zdjęcia, czyli podobnie, jak w np. Photoshopie.
Dodatkowo mamy też możliwość korzystania ze wspólnej historii edycji. A zatem możemy zacząć pracę na komputerze, zapisać zdjęcie w chmurze, następnie dokończyć obróbkę fotografii na iPadzie, leżąc na kanapie. Takie rozwiązanie może też potencjalnie przydać się, kiedy jesteśmy w podróży z iPadem i potrzebujemy dokonać pilnych lub drobnych zmian na plikach dostępnych w naszej chmurze i wysłać dalej np. do klienta czy po prostu na Facebooka.
Affinity Photo na iPada zapowiada się naprawdę interesująco. Jestem bardzo ciekawy czy w praktyce appka sprawdza się równie dobrze, co na pięknej prezentacji Apple. Tymczasem zobaczcie oficjalne filmy promujące program.