Najsłynniejsze zdjęcie Muhammada Alego trafiło na aukcję
Legendarny fotograf sportowy, Neil Leifer, postanowił wystawić na aukcję kolekcję posiadanych zdjęć. Znajduje się w niej wiele ikonicznych obrazów ukazujących niezapomniane wydarzenia sportowe. Jednym z nich jest najbardziej znane zdjęcie Muhammada Ali.
Przez lata Neil Leifer fotografował wiele legendarnych wydarzeń sportowych. Pracował między innymi dla magazynu Sports Ilustrated. Jego zdjęcia ozdobiły ponad 200 okładek czasopisma. Gdy Leifer przybył na walkę między Muhammadem Alim a Sonnym Listonem w maju 1965 roku, nie mógł spodziewać się, że zarówno walka jak i zdjęcie, które podczas niej zrobi, przejdą na zawsze do historii.
Fotografia wykonana przez Leifera, na której Casius Clay pochyla się nad znokautowanym Listonem, stała się nie tylko jego najpopularniejszym zdjęciem, ale uznane zostało za jedno z najbardziej niezapomnianych zdjęć w historii sportu. Właśnie nadarza się okazja, aby wejść w posiadanie tejże fotografii.
Neil Leifer za pośrednictwem domu aukcyjnego Guernsey’s wystawił na aukcję zbiór swoich zdjęć. W skład kolekcji wchodzą nie tylko te wykonane przez Leifera, ale także prace, które zdobył na przestrzeni lat. Znajdziemy tu między innymi kultową fotografię afgańskiej dziewczynki Steve'a McCurry'ego czy chociażby jedno z najbardziej znanych zdjęć wojennych, przedstawiające żołnierzy wznoszących flagę na Iwo Jimie autorstwa Joe Rosenthala.
Kolekcja robi niesamowite wrażenie. Największym skarbem pozostaje wspomniane wcześniej zdjęcie Muhammada Alego. Wygrywając aukcję, dostaniemy nie tylko odbitkę ręcznie podpisaną przez samego boksera. Wewnątrz ramki ze zdjęciem znajdują się także oryginalne wejściówki Leifera na walkę, do szatni oraz na oficjalne ważenie zawodników.
Jak można się spodziewać - wygranie aukcji nie będzie proste. Zwłaszcza z finansowego punktu widzenia. Cena wywoławcza fotografii to 160 000 dolarów, a przybliżona kwota, jaką dom aukcyjny spodziewa się uzyskać, to 500 000 - 600 000 dolarów. Ponadto jest to cena tylko za odbitkę, gdyż prawa autorskie pozostają w rękach Sports Ilustrated.
