Naukowcy wiedzą, jak wygląda twój związek. Wystarczył im Instagram
Media społecznościowe to potężne narzędzie – nie tylko marketingowe, ale również naukowe. Treści przez nas wrzucone mogą posłużyć do wielu badań socjologicznych, w tym do sprawdzenia relacji romantycznych. Raport amerykańskich naukowców stawia sprawę jasno – wiedzą, jak wygląda twój związek.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Badacze z USA przeanalizowali łącznie 178 heteroseksualnych par. Naukowcy sprawdzili swoje obiekty pod różnym kątem. Oprócz ankiety, sprawdzili też ich media społecznościowe. Łącznie było to aż 3270 postów z instagram.
Jeśli myślicie, że ludzie, którzy non stop wrzucają zdjęcia ze swoją drugą połówką lub ciągle udzielają się pod jej postami, są nieszczęśliwi w związku to... jesteście w ogromnym błędzie! Mimo powszechnie panującego przekonania dotyczącego ekshibicjonizmu emocjonalnego w social mediach, badania pokazują, że powyższa teza jest zupełnie odwrotna niż prawda.
Wyniki pokazują, że ludzie, którzy są zaangażowani w swoje relacji i czerpią z nich ogrom szczęścia, chętniej pokazują to w internecie. Dotyczy to nie tylko selfie, ale również polubień, oznaczeń oraz komentowania. Z drugiej strony patrząc, ci, którzy nie czerpią satysfakcji i być może stale szukają życiowego partnera, wolą nie obnosić się ze swoją obecną relacją.
Według prowadzącej badania Liesel Sharabi, utarty stereotyp dotyczący miłosnych fajerwerków w internecie wychodzi z błędnego założenia, że ci, którzy poświęcają czas na media społecznościowe, nie chcą poświęcać go drugiej osobie, więc udają. Z obserwacji wynika, że ci, którzy emanują radością i szczęściem na Instagramie, w prawdziwym życiu również są przeszczęśliwi. Ba, im więcej postów i słodkich minek, tym bardziej zżyta jest para.
Sharabi podkreśla również to, że ci, którzy nie obnoszą się ze swoimi relacjami w socialu, są bardziej otwarci na zmianę partnerów. Co więcej – mogą ich szukać na Instagramie wśród lepszych opcji. Naukowczyni zwraca uwagę na ograniczenia badań – przedstawione wyżej trendy dotyczą jedynie USA i w innych regionach świata mogą się różnić, na co wpływ ma nie tylko wychowanie czy kultura, ale też uwarunkowania społeczno-gospodarcze.
Po to, by postawione przez Liesel Sharabi tezy mogły się potwierdzić lub zostać obalone, badanie powinno brać pod uwagę wiele zmiennych. Nie tylko geolokalizację, ale również wspomniane wychowanie, krąg kulturowy ale również model rodziny wyznawany w danym regionie. W zależności od rozwoju gospodarczego oraz systemu życia społecznego, tradycyjne wartości rodzinne mogą się znacznie różnić.
