Newsreportaż 2010, czyli gorsze oblicze konkursu fotografii prasowej

Rozpoczęła się IX edycja jednego z najważniejszych w Polsce konkursów fotografii prasowej. Od lat wygrywały tu zdjęcia najlepszych polskich fotoreporterów, a poziom fotografii stał zawsze na wysokim poziomie. Teraz wszystko się zmieniło. Najnowsza edycja konkursu "Nesweeka" udowadnia, że niestety, gatunek fotoreportażu w prasie powoli zmierza ku zagładzie.

Fot. Agnieszka Rayss
Fot. Agnieszka Rayss
P F

27.10.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:03

W nowej formule konkursu nie ma miejsca dla jury, które składało się zawsze z kompetentnych osób pracujących w prasie. Teraz zdjęcia będę wybierać internauci poprzez system głosowania. Swoje fotografie mogą wysyłać także fotoamatorzy.

Te zmiany zaowocują z pewnością wprowadzeniem nowej jakości w Newsreportażu. Na szczycie mogą znaleźć się zdjęcia, które ledwo będą pretendować do miana fotoreporterskich. Być może fotografią dokumentalną nazwie się nawet ładne kolorowe obrazki z imienin cioci, a trudne w odbiorze cykle nigdy nie zostaną docenione.

Jeden z czołowych polskich fotografów prasowych - Maciej Jeziorek - na łamach blogu branżowego fotoreporterzy.net pisze n temat konkursu:

Do tej pory jedyną gwarancją tego, że nagradzane zdjęcia nie były ordynarnie reżyserowane bądź wyprodukowane w programie graficznym, było właśnie jury?. Tylko dzięki ich doświadczeniu można było wyłapywać zmanipulowane lub nieetyczne zdjęcia.

Teraz jedynym kryterium będzie to, czy obrazek się podoba, czy nie i ile osób kliknie Lubię to.

W IX edycji Newsreportażu nie przewidziano nagród pieniężnych, które były standardem do tej pory. Teraz najlepsze fotografie zostaną nagrodzone drukarkami i zegarkami.

fot. newsreportaz.newsweek.pl
fot. newsreportaz.newsweek.pl

Nie rozumiem, czym kierowali się organizatorzy, zmieniając formułę konkursu. Chęcią wyjścia poza wąskie, "elitarne" grono fotografów prasowych? A może chcą udowodnić, że fotoreportażem mogą się zająć także osoby niezwiązane z gazetami czy agencjami fotograficznym? Jak widać, wszystko jest możliwe. W końcu dożyliśmy czasów, w których jakość ustępuje ilości, a każdy, kto ma cyfrową lustrzankę, jest w końcu prawdziwym fotografem.

Źródło: Newsweek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)