Nie oddawaj prywatności dzieci w sieci. Ta kampania daje do myślenia
Publikowanie zdjęć najmłodszych w mediach społecznościowych to prawdziwa plaga. Rodzice chcą się za wszelką ceną pochwalić swoimi pociechami, ale nie biorą pod uwagę tego, że może mieć to naprawdę poważne konsekwencje. Zdjęcia i historie o dzieciach zalewają przestrzeń social mediów. Ta kampania ma uzmysłowić rodzicom, jak szkodliwe jest ich zachowanie.
21.07.2023 12:46
Kampania społeczna zorganizowana przez policję w Assam (stan w Indiach), która ma uświadomić dorosłym, że wrzucanie informacji o swoich maluchach na Instagram, Facebooka czy gdziekolwiek indziej to naprawdę kiepski pomysł. Zachowanie, w którym rodzice dzielą się zdjęciami oraz doświadczeniami swoich dzieci w socialu nazywa się "sharenting" od połączenia angielskich słów "to share" – dzielić, udostępniać oraz od "parenting" – rodzicielstwo.
Grafiki na potrzeby kampanii zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Na 4 z nich, które pojawiły się na Twitterze, zobaczymy kilkuletnie dzieci z podpisami. Każdy z nich zwraca uwagę na toksyczne podejście do najmłodszych, które często przejawiają rodzice.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napisy głoszą:
- "Dzieci nie są trofeami w mediach społecznościowych"
- "Fotki niewinności skradzionej przez internet"
- "Nie wymieniaj ich prywatności na uwagę w social mediach"
- "Historia twojego dziecka to jego wybór podzielenia się nią"
Udostępnianie szczegółów na temat najmłodszych w sieci to naprawdę niebezpieczna sprawa. Bez względu na to, czy jesteście bardzo znani w przestrzeni publicznej, czy anonimowi, zawsze coś może stać waszym dzieciom. One są bezbronne, co doskonale potrafią wykorzystać przestępcy seksualny lub porywacze. Nawet jeśli nie dojdzie do takiej tragedii, to kiedyś, gdy maluchy będą już duże, ktoś może wyciągnąć ich dziecięce zdjęcia i wykorzystać przeciwko nim. Zobaczcie, że nawet Mark Zuckerberg zasłania twarze swoim dzieciom.
Zgodnie z przewidywaniami portalu "Adweek", do 2023 r. ok. 60 proc. wszystkich kradzieży tożsamości może opierać się na zdjęciach dzieci udostępnionych przez rodziców w dzieciństwie. Według wyliczeń ekspertów, przeciętny 5-latek ma ok. 1,5 tys. zdjęć opublikowanych przez rodziców w sieci. Te dane są straszne, a ludzie wciąż nie zdają sobie sprawy z zagrożenia, jakie niesie za sobą sharenting.