Niebezpieczna sytuacja na zdjęciu. Wieloryb prawie wywrócił łódź

Niebezpieczna sytuacja na zdjęciu. Wieloryb prawie wywrócił łódź

Humbak prawie wywrócił łódź podczas wyskoku.
Humbak prawie wywrócił łódź podczas wyskoku.
Źródło zdjęć: © Instagram | Carly Adams
Marcin Watemborski
18.08.2022 09:09, aktualizacja: 24.08.2022 08:08

Miłośniczka fotografii z Australii była świadkiem mrożącej krew w żyłach sytuacji. Tuż przed jej oczami pojawił się sporych rozmiarów wieloryb, który prawie wywrócił łódź. Całe zdarzenie udało się zarejestrować na zdjęciach.

Carly Adams jest pasjonatką fotografii. Ostatnie dni spędzała w okolicy Coffs Harbour w Nowej Południowej Walii (Australia). Jeden ze słonecznych dni spędzała na plaży, gdy zobaczyła niezwykłą sytuację. Na jej oczach humbak prawie wywrócił łódź.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zajście miało miejsce około godziny 11 rano, a sama fotografka nie mogła uwierzyć własnym oczom. Miała przy sobie lustrzankę cyfrową Nikon D3500 z obiektywem Tamron 100-400 mm f/4.506.3 DI VC USD. Ten sprzęt umożliwił jej zrobienie zdjęć w sporej odległości. Dzięki jej wyczuciu czasu i gotowości do fotografowania, udało się zarejestrować sytuację.

Adams wspomina, że była świadoma obecności wieloryba w tamtej okolicy, ponieważ od około godziny czasem się wynurzał, by zaczerpnąć powietrza. Po opublikowaniu zdjęć, gdzie widać jak blisko łodzi był waleń, media społecznościowe Carly rozgrzały się do czerwoności. Wiele lokalnych mediów chętnie pokazywało kilka kadrów pokazujących zjawiskowy skok.

Interesujące jest to, że naukowcy nie wiedzą dokładnie, dlaczego wieloryby wyskakują ponad wodę w taki sposób. Jest kilka teorii na ten temat – zwierzęta skaczą, by pozbyć się przyczepionych do ich ciała pasożytów, chcą się rozejrzeć lub próbują nawiązać kontakt w innymi waleniami.

Biolodzy morscy zwracają uwagę, że mogą to robić również dla zabawy. Powodem tej tezy jest to, że młode walenie wyskakują częściej niż starsze. Co więcej – potrafią wyskakiwać kilka razy z rzędu. Jools Farrel z organizacji zajmującej się ratowaniem waleni mówi, że to po prostu jedno z ich charakterystycznych zachowań.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)