Niemieckiego kierowcę przed mandatem ochronił ”duch święty”

Pewien niemiecki kierowca lubi szybko jeździć. Niemcy słyną z bardzo dużej ilości fotoradarów, które nie przepuszczą nikomu, kto przekracza dopuszczalna prędkość ustaloną na danym odcinku drogi. Nasz bohater jednak uniknie kary, a wszystko to za sprawą ”znaku z niebios”.

Niemieckiego kierowcę przed mandatem ochronił ”duch święty”
Paweł Ziemiński

28.05.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:48

Kierowca, którego (nie) widzicie na zdjęciu, został złapany przez fotoradar. Szczęsliwie dla niego uniknie mandatu w wysokości 105 euro. Wszystko to dzięki zrządzeniu sił wyższych, a mianowicie skrzydeł ptaka, które uniemożliwiają jego identyfikację. Rzecz miała miejsce w niemieckim Viersen.

Miejscowe władze uznały to za znak od niebios i postanowiły zostawić kierowcę w spokoju. Mają jedynie nadzieję, że sam zainteresowany zrozumie ten znak i w przyszłości będzie przestrzegał przepisów. Przekroczył dopuszczalną prędkość o 24 km/h (dopuszczalne było 30 km/h, jechał 54 km/h).

Policja stwierdziła, że można zidentyfikować samochód, ale nie da się ustalić, kto go prowadził, przez co mandat przepadnie. Funkcjonariusze żartobliwie dodają, że widoczny na zdjęciu gołąb również powinien zapłacić karę za tak szybki lot.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)