Niesamowita akcja na Manhattanie. Zebrały się tam tysiące fotografów
Dwa razy do roku odbywa się niesamowite wydarzenie na nowojorskim Manhattanie. Podczas "Manhattanhenge" zachodzące słońce przechodzi tuż nad ulicami Wielkiego Jabłka. Widok jest zjawiskowi. Nic dziwnego, że aż tylu fotografów chciało go zarejestrować.
Tysiące osób z aparatami fotograficznymi oraz smartfonami zebrały się na placu w Nowym Jorku. Wszyscy mieli jeden cel – zarejestrować zachód słońca nad ulicami. Manhattanhenge to wydarzenie, które ma miejsce tylko dwa razy w roku – w okolicach 30 maja oraz dokładnie 12 lipca.
Zjawisko jest możliwe do zaobserwowania, dzięki układowi Manhattanu. Dzielnica jest ułożona na planie siatki – ulice są rozmieszczone równolegle i prostopadle do siebie, tworząc regularny wzór. W ten sposób można zobaczyć to, co jest naprawdę daleko, a po obu stronach wyrastają wysokie budynki. Słońce może się w nie wpasować bez problemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Manhattanhenge to jedno z najbardziej znanych wydarzeń w Nowym Jorku. Gdy zbliża się którekolwiek ze zjawisk, do Gotham przyjeżdżają tysiące turystów. Ten widok jest niepodważalnie piękny. Ciepłe, miękkie światło doskonale podkreśla kształty budynków, a liczne odbicia w szybach dodają wszystkiemu wypukłości.
Co ciekawe, Manhattanhenge to zjawisko bardzo przewidywalne i powtarzalne. Zawsze występuje w tym samym terminie i przebiega tak samo. Wyrównanie słońca i krajobrazu nowojorskiej dzielnicy zaczyna się na Houston Street i ciągnie się aż do 155th Street.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii