Sesja ciążowa pitbulla? To dziwne i urocze jednocześnie!
Pickles to suczka, która błąkała się bezpańsko w zaawansowanej ciąży. Kiedy trafiła do schroniska, zyskała nie tylko odpowiednią opiekę, ale stała się gwiazdą. Internet oszalał na jej punkcie.
Sesje ciążowe i noworodkowe zyskują na popularności, ale wygląda na to, że pojawił się już nowy trend. Jeśli chodzi o klimat i stylizację, sesja ciążowa pitbulla niewiele odbiega od tych, w których udział biorą ludzie. Mamy tu ciepłe kolory, wianek i kokardę na głowie, a nawet świeże kwiaty. Mamy zawinięte równo ułożone szczeniaki i dumną mamę.
Suczka lgnie do człowieka, nawet w trakcie porodu szukała towarzystwa.
W trakcie porodu większość naszych suczek chce przestrzeni i prywatności, ale nie Pickles! Ta psia mama potrzebowała ludzi, aby poczuć się dobrze, sprowadzając swoje dzieci na świat. Spędziła noc z głową lub ciałem na naszych kolanach, potrzebując czułości i pocieszenia, gdy borykała się z bólami porodowymi.
Schronisko, do którego trafiła Pickles, dba o to, aby jego podopieczni mieli profesjonalne zdjęcia, a tym samym większe szanse na adopcję. Po tym, jak suczka odpocznie i skończy karmić młode, zarówno ona, jak i jej szczenięta będą szukać domu.
Wiele suk, które trafia do schroniska, było wielokrotnie zapładniane i odbiło się to na ich zdrowiu. Misją Pits & Giggles Rescue jest edukować społeczeństwo na temat odpowiedzialnych praktyk kastracji. Ten miot Pickles będzie najprawdopodobniej jej ostatnim.