Nikon 1 V2 - bezlusterkowiec na serio?

Nowy Nikon 1 V2 jest zupełnie inny od poprzednika - głównie w zakresie wzornictwa i ergonomii. Wygląda przedziwnie i przypomina pierwsze cyfrówki, ale jednocześnie powinien zapewniać dużo bardziej komfortowe fotografowanie. Projektanci najwyraźniej wzięli sobie do serca głosy krytyków i wyeliminowali wiele mankamentów modelu V1.

Nikon 1 V2
Nikon 1 V2
Krzysztof Basel

Nowy Nikon 1 V2 jest zupełnie inny od poprzednika - głównie w zakresie wzornictwa i ergonomii. Wygląda przedziwnie i przypomina pierwsze cyfrówki, ale jednocześnie powinien zapewniać dużo bardziej komfortowe fotografowanie. Projektanci najwyraźniej wzięli sobie do serca głosy krytyków i wyeliminowali wiele mankamentów modelu V1.

Konstrukcja przedziwna czy innowacyjna?

[solr id="fotoblogia-pl-46265" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2836,7-najdziwniej-wygladajacych-kompaktow-i-lustrzanek-cyfrowych" _mphoto="p1040702-252x168-00f25254ed5bafa.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2280[/block]

Już na pierwszy rzut oka widać, że projektanci Nikona odeszli od prostego, płaskiego wzornictwa na rzecz bardziej klasycznego i ergonomicznego układu. Niestety, wyszło raczej przeciętnie. Bezlusterkowiec wygląda nietypowo, głównie ze względu na mocno zarysowany, wystający do góry element z wizjerem oraz wbudowaną lampą błyskową. To chyba najdziwniejsza, a zarazem najbrzydsza konstrukcja małego flesza, jaką widziałem. Lampa nie chowa się w obudowie, tylko pochyla się do przodu, przez co nieduży palnik jest cały czas widoczny. Z praktycznego punktu widzenia nie ma to większego znaczenia, ale wygląda przedziwnie.

Nikon 1 V1 i V2
Nikon 1 V1 i V2

Projektantów aparatu trzeba jednak także pochwalić, ponieważ wzięli pod uwagę krytyczne głosy. Nikon 1 V2 otrzymał wiele elementów, których nie było w modelu V1. Aparat ma duży, wyprofilowany grip z przodu pokryty gumą antypoślizgową, czego brakowało modelowi V1. Zupełnie przeprojektowano też tylną ściankę, na której króluje 3-calowy ekran LCD o rozdzielczości 921 000 punktów. Przyciski przesunięto na lewą stronę, po prawej pozostała jedynie obrotowa tarcza z przyciskiem w środku.

Liczba przycisków nie przytłacza, są one rozłożone racjonalnie. Zniknęła też krytykowana dźwignia do obsługi w górę i w dół, ulokowana w modelu V1 z tyłu, w prawym górnym rogu. Pomysł najwyraźniej się nie sprawdził, a projektanci chyba podejrzeli konkurencję i zastosowali w zamian dwa pokrętła umieszczone obok siebie na górnej ściance aparatu. Rozwiązanie to ma zapewniać szybki, bezpośredni dostęp do manualnych ustawień ekspozycji PSAM.

Obraz

Pod tym względem Nikon 1 V2 przypomina chwalonego Sony NEX-7. W aparacie zastosowano wizjer elektroniczny o rozdzielczości 1440 tys. punktów, który  według twórców "został ulokowany wzdłuż osi optycznej z myślą o ułatwieniu komponowania kadru".

Obraz

Na tym przykładzie widać wyraźnie, że Nikony 1 to seria rozwojowa, która jest jeszcze na etapie dzieciństwa. Konstruktorzy zupełnie zmienili flagowy model tej serii, dodając kilka istotnych elementów poprawiających ergonomię. Odbiło się to na wyglądzie.

Bogate wnętrze

W środku też zaszło wiele zmian. Aparat bazuje na matrycy CMOS w formacie CX, o rozdzielczości 14,2 mln pikseli (10 Mpix u poprzednika). Sensor współpracuje z procesorem obrazu EXPEED 3A, umożliwiającym przetwarzanie obrazów z prędkością 850 mln pikseli na sekundę. Dzięki temu aparat oferuje dużą prędkość fotografowania – maksymalnie 15 kl./s z ciągłym autofocusem oraz maksymalnie 60 kl./s z MF.

Nowa migawka ma zapewnić niezawodność przez 100 000 cykli zdjęć. Ten duet daje też możliwość pracy z czułością w zakresie ISO 160-6400. Zastosowano nowy, hybrydowy system AF, który łączy detekcję fazową oraz kontrastu. Matryca przełącza się między 73 polami ostrości z detekcją fazową oraz 135 polami ostrości z detekcją kontrastu w zależności od fotografowanej sceny.

Obraz

W Nikonie 1 V2 nie zabrakło też trybu filmowania w rozdzielczości Full HD z prędkością 60 lub 30 kl./s w trybie 60i, 60p oraz 30p, z możliwością pełnej kontroli nad czasem otwarcia migawki i przysłony.

[solr id="fotoblogia-pl-46551" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2829,nikon-1-j1-i-v1-nowy-bezlusterkowce-z-matryca-cx-cmos-10-mpix" _mphoto="78466-nikon-1-v1-black-k-2599594.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2281[/block]

Ciekawie zapowiada się inteligentny (przynajmniej z nazwy) tryb SmartPhoto Selctor, umożliwiający wykonanie 20 zdjęć przed i po wciśnięciu spustu oraz Slow View, w którym aparat zarejestruje 40 kolejnych klatek i wyświetli je potem w zwolnionym tempie, pozwalając na wybór najlepszego ujęcia.

Wraz z aparatem Nikon 1 V2 firma Nikon wprowadza na rynek nową lampę błyskową SB-N7. Urządzenie jest zgodne z systemami TTL i wyróżnia się liczbą przewodnią 18/59 (przy czułości ISO 100, m/stóp). Głowicę lampy błyskowej da się odchylić o 120 stopni oraz użyć dodatkowego szerokiego panelu zewnętrznego, dostępnego w zestawie. Lampa będzie dostępna w sklepach w styczniu 2013 r.

Obraz

Producent zapowiedział też wprowadzenie mobilnego adaptera bezprzewodowego WU-1b do przesyłania zdjęć z aparatu na smartfona czy tablet oraz odbiornik GPS GP-N100 umożliwiający oznaczanie lokalizacji na zdjęciach. Szkoda, że przynajmniej jedna z funkcji nie została wbudowana w korpus, jak w przypadku konkurencji.

[solr id="fotoblogia-pl-59965" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2083,zobacz-jak-wyglada-bezlusterkowiec-hasselblad-lunar-galeria" _mphoto="lunar-handson03-59965-25-4aeffcb.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2282[/block]

Nikon 1 V2 wejdzie do sprzedaży pod koniec listopada 2012 r. Nie znamy jeszcze jego oficjalnej polskiej ceny, ale zachodnie serwisy podają, że aparat wraz z kitowym obiektywem ma kosztować ok. 1000 euro (nieco ponad 4000 zł). Patrząc na model Sony NEX-6, który ma być sprzedawany z kitem w cenie ok. 3000 zł, obawiam się, że Nikon V2 może pozostać nadal tylko atrakcją dla fanów tej marki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)